0124-zamach-2

Dzisiaj przed godziną 4 po południu czasu lokalnego (8 rano czasu chicagowskiego) na moskiewskim lotnisku Domodiedowo miał miejsce samobójczy zamach terrorystyczny. Przypuszcza się, że za maskarą na największym lotnisku Rosji stoi któraś z separatystycznych organizacji z Kaukazu. W ostatnim czasie systematycznie rosło napięcie między Rosjanami a społecznościami etnicznymi. Wielce prawdopodobne, że oliwy do ognia dolała bardzo niepochlebna wypowiedź przywódcy lokalnych nacjonalistów Władimira Żirinowskiego w końca ubiegłego tygodnia na temat mniejszości kaukaskich. Mimo wszystko żaden akt terrorystyczny nie może być odpowiedzią na słowną prowokację. To, do czego doszło dzisiaj w Moskwie jest mordem na niewinnej ludności, terroryzmem w skrajnym wydaniu, którego żadne motywy nie mogą tłumaczyć.

W wyniku eksplozji na moskiewskim lotnisku Domodiedowo 35 osób zginęło, a 168 doznało obrażeń. Stan około 40 rannych lekarze określają jako bardzo ciężki. Do wybuchu doszło w hali przylotów międzynarodowych. Prezydent Miedwiediew zapowiada ukaranie winnych.

Samobójczy zamach, który miał miejsce na lotnisku Domodiedowo w Moskwie, nastąpił o godz. 16.37 czasu lokalnego w hali przylotów, przy stanowiskach odbioru bagażu – podała agencja ITAR-TASS.

Według rosyjskich mediów przed wybuchem wylądowały samoloty z Duesseldorfu, Odessy i Londynu. Ostatni samolot, który wylądował, przyleciał ze stolicy Wielkiej Brytanii, ale pasażerowie nie dotarli przed wybuchem do sali przylotów.

Siłę eksplozji eksperci oszacowali wstępnie na 5 kg trotylu. Ładunek wybuchowy był wypełniony metalowymi elementami potęgującymi siłę rażenia. Rannych przewieziono do szpitali w Moskwie, Domodiedowie, Widnoje i Podolsku. Akcję ratowniczą utrudniały korki na drogach prowadzących w kierunku lotniska.

Na razie nie wiadomo, czy wśród zabitych i rannych są cudzoziemcy. Połączenia z Polską obsługiwane są przez lotnisko Szeremietiewo. Polskie MSZ poinformowało w poniedziałek po południu, że na razie nie ma żadnych informacji o tym, aby w zamachu na moskiewskim lotnisku Domodiedowo ucierpieli Polacy.

W związku z zamachem na moskiewskim lotnisku Domodiedowo prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew postanowił odłożyć planowany na wtorek wyjazd na światowe forum ekonomiczne w Davos.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował o wszczęciu dochodzenia z artykułu o aktach terrorystycznych. O udział w zamachu podejrzewani są trzej mężczyźni, których wejście do hali przylotów zarejestrowały kamery telewizji przemysłowej.

Po zamachu na lotnisku Domodiedowo na krótko wstrzymano wszystkie loty międzynarodowe. Od godz. 18 port już pracuje.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zarządził wprowadzenie specjalnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stołecznych lotniskach, a także na dworcach kolejowych. Zaostrzono też kontrolę w moskiewskim metrze.

Domodiedowo – to największe lotnisko w Rosji. Leży około 60 km na południowy wschód od Moskwy. W 2010 roku obsłużyło ponad 22 miliony pasażerów. Jako jedyne z rosyjskich portów lotniczych jest przystosowane do przyjmowanie samolotów Airbus 380.

Miedwiediew zapowiedział, że ci, którzy stoją za poniedziałkowym zamachem zostaną ujęci i ukarani.

lp meritum.us, PAP

APTOPIX Russia Airport Blast