0210-parasole

Techniczne możliwości są już tak zaawansowane, że człowiek może mieć wpływ na aurę. Chińczycy pokazali właśnie światu, jak wywołują opady deszczu czy też śniegu. Na razie robią to w celach niby wzniosłych, niemniej pojawia się zagrożenie, iż do słowników wejdzie nowe sformułowanie: wojna meteorologiczna. Bo i już dziś coś takiego jest w pełni możliwe.

Chińskie siły powietrzne przeprowadziły operację zasiewania chmur, by sprowokować opady nad najbardziej dotkniętymi suszą prowincjami – podała chińska agencja Xinhua, powołując się na władze prowincji Szantung.

Wojskowy samolot transportowy zasiał chmury w czterech prowincjach: Szantungu, Henanie, Ciangsu i Anhuej (Anhui), które dostarczają dwie trzecie chińskiej produkcji pszenicy. Według chińskich mediów państwowych Szantung nawiedziła susza najgorsza od 200 lat. Od września spadło tam średnio zaledwie 12 mm deszczu.

Zasiewanie chmur z powietrza objęło niemal 50 tys. kilometrów kwadratowych. Pociski z jodkiem srebra odpalono z samolotu i z ziemi. Po operacji lotniczej śnieg zaczął padać śnieg w kilku rejonach prowincji oraz na wschodzie Henanu i północnych rejonach Anhuej i Ciangsu.

Specjaliści z chińskiej administracji meteorologicznej podali, że w Pekinie i prowincji Szansi próby wywołania opadów trwają od wtorku. W czwartek rano w Pekinie po raz pierwszy tej zimy spadł śnieg – po 108 dniach bez deszczu czy śniegu. Według krajowych władz meteorologicznych deszcz i śnieg będą nadal padać do weekendu, co nie wystarczy jednak do złagodzenia suszy niszczącej pola pszenicy.

We wtorek oenzetowska agencja ds. żywności ostrzegła, że susza wywiera wpływ na ceny zboża w Chinach, które zajmują pierwsze miejsce w światowych zbiorach pszenicy. W styczniu mąka zdrożała tam o ponad 8 procent w porównaniu z cenami z ubiegłych dwóch miesięcy Chiński rząd ma wyasygnować co najmniej 6 mld juanów (667 mln euro) na skierowanie wody do najbardziej dotkniętych suszą rejonów, budowę tam i systemów irygacyjnych – podało w środę chińskie biuro ds. walki z suszą.

lp meritum.us, zew wprost.pl, PAP