Gdy mówi się, iż Polacy za kołnierz nie wylewają, a nawet spożywają spore ilości – szczególnie wysokoprocentowego – alkoholu to natychmiast u naszych rodaków zaczyna się krew gotować z autentycznego oburzenia. I ten wewnętrzny bunt przeciw obiegowym stwierdzeniom już może świadczyć, że wypowiadający takie i podobne opinie trafiają idealnie w czuły punkt przeciętnego Kowalskiego. Zamiast przejść nad tego typu ocenami do porządku dziennego i przyjąć, iż po prostu jako nacja lubimy się napić – ma miejsce rozdzieranie szat. Zaprzeczanie i obrażanie na nic się jednak zdają, skoro statystyki potwierdzają wyższe od światowych średnich przyjmowanie napojów wyskokowych. W dodatku, z tendencją wciąż wzrastającą. Prawda jest wszak brutalna: Polacy piją dużo, a chyba nawet dużo za dużo!
Polska znalazła się w grupie krajów o najwyższym spożyciu czystego alkoholu. Dorosły mieszkaniec naszego kraju wypija 13,3 litra, a konsumpcja napojów wyskokowych ciągle wzrasta – wynika z opublikowanego raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Średnia na świecie to 6,13 litra.
Najwięcej alkoholu spożywa się w krajach Europy, ale też w Australii, Nowej Zelandii i Argentynie. Polska należy do 25 krajów Europy o spożyciu alkoholu powyżej średniej europejskiej, tj. 12,2 litra czystego alkoholu na osobę po 15. roku życia. Na pierwszym miejscu znalazły się Mołdawia – 19,2 l, oraz Węgry – 16,3 l.
Polska znalazła się też w małej grupie krajów, w których konsumpcja napojów wyskokowych wzrasta. Aż 66 proc. konsumowanych u nas napojów alkoholowych stanowią trunki mocniejsze, 20 proc. to piwo, a 14 proc. – wino.
Nierozważna picie alkoholu prowadzi do ponad 2 mln zgonów rocznie, czyli więcej niż epidemia HIV/AIDS czy gruźlicy. Szczególnie niebezpieczna jest dla osób z młodszych grup wiekowych. Uważa się ją za główny czynnik ryzyka zgonu u mężczyzn w wieku 15-59 lat.
LP meritum.us, PAP