Już w najbliższą niedzielę, 27 lutego, w Kodak Theatre w Los Angeles po raz 83. zostaną wręczone nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Zdecydowanymi faworytami zwykłych miłośników dobrego kina są w tym roku “Social Network” i ” King’s Speech”, tylko czy krytycy filmowi podzielą ich opinię? Poza tymi najgłośniejszymi pozycjami najwięcej nominacji otrzymały “Black Swan”, “The Kids Are Alright”, “Fighter”. Wśród wyróżnionych jest też przejmujący zapis prawdziwej historii “127 hours”. Za dwa dni otrzymamy więc odpowiedź, czy “Mowa króla” otrzyma najwięcej oscarowych statuetek, jak wypadnie głośny “Czarny łabędź” i czy “127 godzin” w ogóle zostanie dostrzeżone? Okazuje się, iż atmosfera przedoscarowa wywołuje ogromny stres u filmowych twórców i nominowanych aktorów, co w połączeniu z niezbyt zdrowym trybem życia większości postaci z Hollywood stanowi największe zagrożenia dla samych bohaterów.
Spośród 409 osób nominowanych do Amerykańskiej Nagrody Filmowej w latach 1927-2009 aż 39 miało zawał serca, a 29 udar mózgu – wykazały badania University of California w Los Angeles (UCLA). – Udary i zawały mózgu szczególnie często przytrafiają się gwiazdom Hollywood – twierdzi autorka badań dr Hannah Smith z UCLA.
Dr Jeffrey Saver, dyr. Stroke Unit w UCLA, który leczył wiele gwiazd Hollywood, twierdzi, że dane te są zaniżone. Jego zdaniem można podejrzewać, że więcej gwiazd, niż wskazuje na to badanie, miało udar lub zawał. – Znaczny wpływ na to ma niekorzystny styl życia, którym wyróżniają się gwiazdy Hollywood – uważa dr Saver. Przypomina on, że jednym z głównych powodów obu schorzeń jest palenie tytoniu, a przemysł filmowy przez wiele lat gloryfikował zaciąganie się dymem papierosowym.
Udar mózgu mieli zarówno aktorzy starszego pokolenia, jak Mary Pickford, Bette Davis czy Gladys George, jak również Kirk Douglas, Richard Burton, Grace Kelly, Elizabeth Taylor, Patricia Neal, Liza Minnelli, Dudley Moore, James Garner i Sharon Stone.
Najmłodszą ofiarą mózgu jest Sharon Stone, która zachorowała w 2001 r. w wieku zaledwie 43 lat. Aktorka, znana z filmu “Nagi instynkt”, doznała krwotoku podpajęczynówkowego z tętnicy kręgowej, która uległa rozwarstwieniu. Ale jej przypadek jest wyjątkowy.
W przeciwieństwie do innych gwiazd, powodem udaru u Stone nie był zły styl życia. Do wylewu doszło u niej podczas joggingu, a nie na skutek palenia czy siedzącego trybu życia. Jej przypadek nazwano nawet “syndromem Sharon Stone”, co oznacza, że przytrafia się on ludziom młodym – często po czterdziestce – i aktywnym fizycznie.
LP meritum.us, PAP