0304-gas11Udane poszukiwania gazu łupkowego przez amerykańskie konsorcja na terenie Polski mogą uczynić kraj nad Wisłą prawdziwą gazową potęgą. To jednak melodia przyszłości, jakkolwiek świetna karta przetargowa do walki z głównym dostawcą “płynnego złota” do Polski – rosyjskim Gazpromem. Walki o obniżenie cen gazu, jakie narzuca gigant ze Wschodu.

Koniec z uzależnieniem gazowym od Rosji. Amerykańskie koncerny przekonują, że w Polsce są tak duże złoża gazu ukrytego w łupkach skalnych, iż wystarczy ich aż na sto lat. Dlatego największe gazowe firmy ruszają na poszukiwania błękitnego paliwa w naszym kraju.

Ruszają poszukiwania nowych złóż gazu. Za kilka miesięcy rozpoczną się w Polsce pierwsze próbne odwierty. Jeżeli zakończą się sukcesem, mamy szansę uniezależnić się od dostaw z Rosji. Badania mogą potwierdzić przypuszczenia geologów, według których mamy aż 1,4 bln m sześc. gazu. To 100 razy więcej niż nasze roczne zużycie. Gdyby optymistyczne szacunki okazały się prawdą, problemy z niedoborem paliwa przeszłyby do historii.

Gaz, na który mają ochotę geolodzy, jest ukryty głęboko, w trudno dostępnych miejscach. Jest to tzw. gaz niekonwencjonalny, znajdujący się w łupkach skalnych. Gaz z łupków robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Eksperci twierdzą, że jest to gorączka złota XXI wieku.

Wyjątkowo bogata w gazonośne łupki jest Polska. Dlatego światowi potentaci – Chevron, Exxon Mobil, ConocoPhillips i Marathon – wykupili u nas koncesje poszukiwawcze. – Zainteresowanie koncesjami jest nieprawdopodobnie duże. W tej chwili już praktycznie nie mamy wolnych obszarów – przyznaje Henryk Jacek Jezierski, wiceminister środowiska. Do poszukiwań w Polsce z kilkumiesięcznym opóźnieniem dołączyło PGNiG.

Tymczasem – jak informuje stratfor.com – PGNiG rozpoczął batalię o obniżenie cen gazu, dyktowanych przez Gazprom. Polska jest czwartym co do wielkości kontrahentem rosyjskiej firmy w Europie, niemniej płaci Rosjanom za gaz najwięcej. Stąd naciski na obniżenie cen o 10 procent. Jeśli negocjacje spalą na panewce, sprawa może trafić do sądu arbitrażowego.

Walka toczy się o astronomiczne sumy, a przyszłościowe argumenty nie są tu bez znaczenia. Wszak może okazać się, iż za parę lat Polska z wielkiego importera gazu stanie się potężnym eksporterem.

lp meritum.us,  dziennik.pl, stratfor.com.

Bez nazwy-1