0313-japan-2Świat nie może się otrząsnąć po straszliwym kataklizmie, który w piątek dotknął Japonię, ale szacowanie strat ludzkich i materialnych napawa jeszcze większą zgrozą. Premier Naoto Kan określił sytuację, jako najgorszą od katastrofy po II wojny światowej i wezwał do jedności narodowej, by przetrwać te złe dni i zacząć odbudowywać kraj. Japońska telewizja NHK podała informację, że w wyniku trzęsienia ziemi o sile 9 (a nie jak wcześniej podawano 8,9) w skali Richtera i powstałym tsunami śmierć mogło ponieść nawet 10 tysięcy osób. Ponadto zagrożenie do końca nie minęło, wszak sejsmolodzy zapowiadają serię kolejnych wstrząsów o sile ponad 7 st. Prawdopodobieństwo, że ziemia w Japonii znowu się zatrzęsie oceniane jest na 70 procent, a wstrząsy mogą występować aż do środy, 16 marca. Od piątku odnotowano już aż 200 wstrząsów wtórnych, niemniej o sile do 6 st. Nie do końca też uporano się z awarią reaktora w elektrowni jądrowej Fukushima. Wszystko to przeraża grozą, zresztą w nie mniejszym stopniu niż obrazki z okolic Sendai, gdzie tsunami dokonało zniszczeń niczym po prawdziwym ataku nuklearnym. Trudno nawet sobie wyobrazić, ale to może nie być koniec nieszczęść Japończyków. Ta tragedia w pełni uzmysławia nam, jak żywioł potrafi być wyjątkowo okrutny, a człowiek w obliczu sił natury niemal całkowicie bezradny.

Do soboty wieczorem Japońskie Siły Samoobrony wysłały w rejony dotknięte trzęsieniem ziemi i tsunami 65 tys. ludzi. W niedzielę rano premier Kan wydał instrukcję, nakazującą wysłanie w ciągu jednego lub dwóch dni kolejnych 35 tys. osób. Minister obrony Toshimi Kitazawa nazwał to największą operacją tych sił w historii.

Według oficjalnych danych policji, w wyniku trzęsienia ziemi zginęło lub zaginęło ok. 2 tys. osób. W prefekturach Miyagi i Iwate znaleziono ponad 600 ciał. Lokalne władze nie mogą skontaktować się z dziesiątkami tysięcy osób.

Japan Earthquake– Nie mam wątpliwości, że w najbardziej dotkniętej kataklizmem prefekturze Miyagi bilans przekroczy 10 tys. zabitych – powiedział telewizji NHK szef policji w tym regionie Naoto Takeuchi.

W niedzielę NHK informowała, że nie można się doliczyć 9,5 tys. mieszkańców miejscowości portowej Minamisanriku, zamieszkanej przez 17 tys. osób.

Agencja Kyodo pisze, że w wyniku piątkowego kataklizmu co najmniej 20.820 budynków zostało całkowicie lub częściowo zniszczonych.

Agencja informuje również, że japoński bank centralny przekaże 55 mld jenów 13 bankom w rejonach dotkniętych kataklizmem.

We wschodniej i północno-wschodniej części kraju obsługiwanej przez przedsiębiorstwa elektryczne Tokyo Electric i Tohoku Electric może dochodzić do “planowanych przerw w dostawach prądu” – ostrzegł minister gospodarki, handlu i przemysłu Banri Kaieda. Wezwał firmy do zmniejszenia zużycia prądu.

Pomoc Japonii zaoferowało prawie 70 krajów i kilka organizacji międzynarodowych. Na miejsce przybywają kolejne ekipy ratunkowe.

W niedzielę rano do kraju przyleciały kolejne ekipy ratunkowe m.in. z Chin, Niemiec, Szwajcarii i USA. Tego dnia do północno-wschodnich wybrzeży Japonii dotarł amerykański lotniskowiec USS Ronald Reagan. Jak powiedział w sobotę ambasador USA w Japonii John Roos, okręt będzie transportował personel i sprzęt ratunkowy, korzystając z amerykańskich baz wojskowych leżących na wyspie Honsiu.

Zamknięto 11 z 54 japońskich elektrowni jądrowych, czego skutkiem utrata  15-20 procent energii w całym kraju.

Na wyspie Kyushu w południowej części kraju po 50 latach znów aktywny jest wulkan Shinmoedake, który wznowił swoją działalność w styczniu br., ale teraz jego erupca wciąż wzrasta.

LP meritum.us, stratfor.com, PAP

0313-japan-5