0404-polska-wiosna2Już wiosna; ze snu się budzą zielone rośliny, soczysta trawa przed domem dywan swój rozwija i drzewa strzelają pąkami, i nawet pan Antoni stróż wiosnę w sercu poczuł już.

Budzą się ptaki wczesnym rankiem rozpoczynając swoje cudowne trele i słońce jaśniej świeci – to wszystko powoduje radość, to wszystko niesie wesele, chce się krzyczeć, chce się żyć!

Wszystkie pory roku są cudowne, wszystkie mają w sobie tyle uroku i wdzięku, że potrafią zadziwić, bo każdą z nich stworzył ten sam Bóg. Cztery pory roku brzmi jak fantazja, jak  zapisana na pięciolinii muzyka nie mająca równej sobie, odbiegająca od stylu, oryginalna. Każda pora roku jest jakże inna, zawiera w sobie różne klimaty; a to radość budzenia się życia – jak wiosna. Świeżość kwiatów i soczystość zieleni, znowu liść jesienny każe rozpamiętywać nad tym, co przemija, zmusza do refleksji, pobudza pamięć o tych co odeszli.

Zima puszysta zwołuje do nakrytego białym śniegiem stołu, by celebrować narodziny Naszego Pana, każe odpocząć po pracowitym  i gorącym lecie, ostudza chłodem mozolne czoła.

Cztery pory roku- można posłuchać, lecz trzeba także je przeżyć. Należy się dobrze wsłuchać w tę trudną, lecz jakże piękną kompozycję, by móc ją dobrze zrozumieć. Zagonieni i zajęci codziennymi sprawami nie zawsze zauważamy do końca wszystkie pory roku, dzień za dniem ucieka, przemijają najpiękniejsze kadry z ekranu naszego zda się krótkiego życia .

W pośpiechu nie zauważamy jak dzień wstaje nowy, jak na przystanku zakwita tramwaj niczym róża, nie zwracamy uwagi na jadącego dorożką emeryta, nie słyszymy arii popisującego się tuż nad głową ptaka. Czasami nam się zdarza zobaczyć jak pan tuli pana, albo jak młoda panienka kuperkiem zakręci. Gonimy!, a tyle piękności traci nasze oko, każdego poranka tak wiele  dzieje się wokół nas; kwiaty do życia się budzą. Zwilżone rosą ich płatki błyskają iskierką świeżości zostawiając na oku radość na dzień cały. Te nie istotne wydawałoby się drobiazgi niemniej jednak są potrzebne do życia jak woda, sen i powietrze, nie mniej jak miłość.

Jak ucho potrzebuje niezwykłych dźwięków, tak oko i dusza pragnie piękna jakie oferuje nam przyroda, która usiłuje przysłonić szarość dnia codziennego, uwolnić od stresów.

Często łapiemy się na tym, że widzimy przykurzone już stare liście na drzewach i zadajemy sobie pytanie; kiedy one tak się zazieleniły?. Przespaliśmy już nie jeden taki moment, a powtórki z życia nie będzie,” nic dwa razy się nie zdarza” pisała Wiesława Szymborska i tylko tutaj miała rację. Człowiek raz się rodzi i tylko raz umiera. Kiedy jedziemy na wycieczkę usiłujemy wykorzystać każdą chwile, staramy się zobaczyć jak najwięcej. Wsłuchujemy się w każde słowo przewodnika, by nic nie umknęło naszej uwadze. Wycieczka kosztuje dużo pieniędzy więc nie możemy trwonić czasu i czegoś ważnego będącego w programie przegapić. Gdybyśmy płacili za każdy kilometr drogi do pracy, czy gdzie indziej, obserwowalibyśmy wszystko na trasie, naszej uwadze nie umknąłby żaden szczegół, ale jak mówią „za darmo boli gardło”.

Ale czy tak do końca za darmo! chyba nie! nie ważne jak przeżyliśmy dzień, czy monotonny, czy pełen wrażeń- zapłaciliśmy wyrwaną jedną kartką z naszego kalendarza. Tym sposobem o jeden dzień nasza droga do nieba staje się krótsza. Okazuje się, że nic w życiu nie ma za darmo: za uśmiech płacimy uśmiechem, łzą za łzę, krzykiem za krzyk, złem za zło, dobrem za dobre, miłością za miłość, ale czy zawsze?

***

Wszystkie pory roku są ważne, wszystkie przynoszą jakieś nowum. Jednak wiosna jest najradośniejszą porą, wraz z nią budzi się życie, odnawia przyroda, która tak naprawdę stanowi cząstkę człowieka. Drzewa serwują nam tlen, kwiaty przynoszą radość, ukojenie, miłość i zapach, pszczołom dają pyłek na miód, którego naszym sercom coraz częściej brak .Wiosna maluje soczysto- zielone pejzaże i wiatrem ciepłym powiewa, bo chłodu mamy zazwyczaj dość.

Przychodzi do mnie już kolejny raz,
coraz trudniej zliczyć przyjścia i powroty.
Coraz cudniejsza i bardziej zielona,
wpada jak kochanka w otwarte ramiona
i przynosi kwiaty z wiosennym zapachem.

Zawsze z utęsknieniem oczekuję wiosny,
bo kto może wiedzieć, czy jeszcze się zdarzy
podobnie piękna i taka radosna,
która namaluje uśmiech na mej twarzy
i przyniesie kwiaty z Ojczyzny zapachem.

Całe nasze życie złożone z pór roku; wiosna – przemija najszybciej i beztrosko, dużo w niej uśmiechu i szczerości. Wiosną najwięcej marzeń ciśnie się do głowy, niekiedy zbyt wygórowanych, ambitnych –nie zawsze jest możliwość ich realizacji. Wszystko co piękne nie trwa długo, podobnie jest z naszą wiosną.

Lato – trwa dłużej, to cały sezon  potrzebny  właśnie na  realizacje  młodzieńczych marzeń, to czas na spełnienie się, to czas na nasze pięć minut, które każdy w swoim życiu podobno otrzymuje. Latem ludzie żenią się, czy wychodzą za mąż. Mężczyzna stara się w tym okresie spełnić życiowe powinności: wybudować dom, spłodzić syna, zasadzić drzewko, jeżeli osiągnie więcej to chwała jemu. Niektórym udało się nawet wstąpić do partii czy ORMO, ale nie każdy umie sobie tak czas zorganizować.

Kobiety spełniają się również na swój sposób w owym czasie: rodzą i wychowują dzieci, niektóre jeszcze pracują zawodowo.

Lato w naszym życiu trwa najdłużej, idziemy trudną drogą prowadzącą do sukcesu, by spełnić wiosną narodzone marzenia. Idziemy często pod wysoką górę, by naszym dzieciom żyło się lżej. Nie koniecznie nasze lato musi być pogodne, zazwyczaj zakłócają je burze i huragany, gromy przekreślają założone cele, a my nie bacząc na to idziemy do przodu, idziemy ku jesieni. Dorośleją nam dzieci, rodzą się wnuki z wiosennym uśmiechem, z majowymi buziami, beztroskie, kochane i mądrzejsze o pokolenie. A my ze srebrnymi głowami, w wielkich okularach na nosie – idziemy parkiem rudym, pod butami szeleszczą liście złotawe, babie lato wplata się w mleczne włosy. Nad głowami żurawi klucz precyzyjnie ułożony na niebie, cieniem się kładzie pod stopy, wiatr kołysze liście jak matka dzieciątko. Echem powraca psów szczekanie w dali, gdzieś ogień kartoflisk ostatkiem sił płonie, kobiety zbierają błyszczące ziemniaki i stuka furmanka zaprzęgnięta w konie.

Jesień – pełna zadumy, ciepła i złotawa – opadają liście i w słońcu się złocą, szeleści pod stopą wysuszona trawa i gwiazdy jakby jaśniej migotają nocą. Zimę przeżywają tylko nieliczni. Jesteśmy coraz słabsi, bo chemią żywieni, bo truci spalinami, bo żyjący w ciągłym stresie, bo brakuje nam na podstawową egzystencję. Dlatego jesień jest tak ważną porą roku, ale mimo wszystko marzeniem ludzi jest wiosna, do której powracamy tak często choćby wspomnieniami, bo wiosną wszystko się rodzi,  a my tak bardzo chcemy żyć!

Władysław Panasiuk