0412-poznan-cc1Trudno do końca wyrokować, czy jest to przykład nieodpowiedzialności, bałaganu bądź jakiegoś niechlujstwa organizatorów sportowej imprezy, czy też potwierdzenie braku szacunku dla osób niepełnosprawnych, co w Polsce ma miejsce niestety nagminnie? Faktem jednak pozostaje, że podczas poznańskiego półmaratonu sportowiec-inwalida został potraktowany skandalicznie, bez odrobiny choćby szacunku dla wysiłku, jaki włożył w walkę na trasie biegu. Dla niego, jako niepełnosprawnego, wręcz heroiczną. Żałosne…

Po dwóch godzinach walki z trasą, popsutym wózkiem inwalidzkim, własnymi ograniczeniami i kalectwem – dojechał w końcu do mety. Niestety, mety już nie było – informuje program “Prosto z Polski” TVN. I choć do końca maratonu pozostały jeszcze trzy kwadranse, niepełnosprawny uczestnik imprezy usłyszał od ochroniarza: trzeba było się pośpieszyć.

Ktoś nie czekając na zakończenie imprezy i wszystkich uczestników poznańskiego półmaratonu, zlikwidował metę, pozabierał bramki, banery i medale obiecane wszystkim uczestnikom bieg. Na forach dla sportowców zawrzało.

lp meritum.us, tvn24.pl