Tradycyjne życzeniowe “sto lat” jest sympatyczne i zazwyczaj bardzo szczere, bo wszyscy chcielibyśmy dożyć tego wieku, stanowiącego swoistą cezurę długowieczności. Zdarzają się jednak przypadki prawdziwych matuzalemów, których żywot jest wyraźnie dłuższy niż magiczna “setka”. Co ciekawe, analizując życiorysy rekordzistów trudno znaleźć jakąś skuteczną receptę na trzy cyfry w życiowym liczniku. I wbrew pozorom, ponad stulatkowie często wcale nie prowadzili ascetycznego trybu życia. Wczoraj – przeżywszy 114 lat – odszedł w zaświaty rekordzista, Amerykanin Walter Breuning.
Najstarszy mężczyzna na świecie – 114-letni Walter Breuning – zmarł w Montanie. Jak sam mówił, kluczem do długowieczności była w jego przypadku dieta i aktywność.
– Mam 110 lat. Jestem najstarszym mężczyzną w Ameryce – tak mówił Walter Breuning we wrześniu 2006 roku, kiedy to otrzymał nie tylko tytuł najstarszego mężczyzny w USA, ale również najdłużej żyjącego amerykańskiego kolejarza. Breuning przepracował na kolei pół wieku, odszedł na emeryturę mając 67 lat. Aż do 99. roku życia pracował jednak społecznie w masońskiej organizacji charytatywnej Shriners.
Był on zaledwie 26 dni młodszy od swej rodaczki Besse Cooper, która uważana jest za najstarszego człowieka na świecie. Urodził się 21 września 1896 roku w Minnesocie.
Pan Breuning twierdził, że nie zna żadnego sekretu długowieczności. – Po prostu dobry Bóg chciał, abym żył tak długo – mówił.
Niemal do końca swego życia cieszył się dobrym zdrowiem, mimo że przez wiele lat palił papierosy. Z tym nałogiem pożegnał się dopiero w 1999 roku. Jadł tylko dwa posiłki dziennie, codziennie połykał jedną aspirynę i zawsze nosił garnitur. Jego recepta na długie życie była prosta: „Pracuj ile się da, nie jedz dużo i bądź dobry dla innych”.
Walter Bruening nie miał dzieci. Ostatnie 32 lata życia spędził w domu starców w Great Falls w Montanie. Przed miesiącem trafił do szpitala, którego już nie opuścił. Lekarze nie ujawnili co było przyczyną śmierci.
Jednak rekord najdłuższego życia należał do mieszkającego w hinduskim Radżasthanie Habib Miana. Umarł on w 2008 roku w wieku 138 lat.
lp meritum.us, IAR, TVP Info