0802-lot-3Powrót na łono ojczyzny łączy się zazwyczaj z huczną celebracją tegoż wydarzenia, tak przez grono znajomych, jak i samych wracających. Zdarza się, że rodacy przedłużają sobie pożegnalną imprezę aż do dotknięcia rodzinnej ziemi, czyli na czas podróży lotniczej. Niestety, w pijanym amoku niekiedy tracą samokontrolę, a w skrajnych przypadkach dochodzi do incydentów, jaki miał miejsce dzisiaj w samolocie LOTu. Dwaj mocno zanietrzeźwieni górale swoim skandalicznym zachowaniem doprowadzili do przerwania lotu, a ich powrót do hal uległ znacznemu opóźnieniu. No i zamiast dotrzeć do Nowego Targu, na własne życzenie krewcy rodacy zatrzymani zostali w Islandii, przedłużając sobie znacznie powrót z Chicago. Przy okazji nieplanowany przystanek będzie ich drogo kosztował.

Samolot linii LOT lecący z Chicago do Warszawy musiał lądować na Islandii. Przyczyną nieplanowanego przystanku było agresywne zachowanie dwóch pijanych mieszkańców Nowego Targu. Mężczyźni gonili się po pokładzie samolotu, a gdy stewardesa próbowała ich uspokoić jeden z mężczyzn uderzył ją w twarz.

Jak wynika z relacji świadków, gdy pijany góral uderzył stewardesę, załoga poprosiła o pomoc pasażerów, którzy obezwładnili mężczyzn. Kapitan samolotu zdecydował natomiast o lądowaniu na Islandii. Tam mężczyźni zostali wysadzeni i przekazani policji.

Samolot z 241 pasażerami na pokładzie wyleciał wczoraj o godz. 21.50 czasu amerykańskiego z Chicago. W Warszawie miał wylądować dziś o godz. 14.15. Był opóźniony o przeszło dwie godziny.

Na pokładzie zaczął się awanturować pijany mieszkaniec Nowego Targu. Leciał do Polski z kolegą. Uderzył stewardesę. Kapitan samolotu podjął decyzję o lądowaniu na Islandii. Tam agresywny pasażer został wysadzony razem z kolegą i dopiero wtedy samolot odleciał na Okęcie.

– Te dwie osoby piły alkohol – mówi nam pani Anna, mieszkanka Podhala, która leciała samolotem. – Później mężczyźni zaczęli gonić się po pokładzie, otwierali zasłony w oknach. Stewardesy próbowały ich uspokoić, ale to nic nie dawało. W pewnym momencie jedna ze stewardes została uderzona w twarz, spadły jej okulary. Wtedy obsługa samolotu poprosiła o pomoc pasażerów, którzy obezwładnili najbardziej agresywnego mężczyznę. Został on razem z kolegą przekazany policji na Islandii. W pewnym momencie na pokładzie wybuchła nawet panika, baliśmy się, jak to wszystko się zakończy.

LP meritum.us, tvn24.pl, tygodnikpodahalanski,pl