Mieliśmy już wojnę futbolową, gdy w 1969 roku konflikt zbrojny między Salwadorem a Hondurasem rozpoczął się od piłkarskiego meczu reprezentacji obu krajów, po prawdzie jednak był tylko pretekstem do rozpoczęcia działań zbrojnych pomiędzy zwaśnionymi państwami. Teraz z pozoru błahostka, jaką zdaje się być spór o ogórki wprawdzie wojną nie grozi, ale z dnia na dzień stosunki między Hiszpanią a Niemcami wydają się być coraz mniej sympatyczne. Mianowicie oba kraje zrzucają z siebie odpowiedzialność za wywołanie plagi zatruć pokarmowych w Europie, czasami nawet ze śmiertelnych skutkiem. Skażone warzywa pochodziły z Hiszpanii, jednak nie jest wykluczone, że zanieczyszczone zostały już w Niemczech. Tak przynajmniej twierdzi Madryt, z kolei Berlin kategorycznie zaprzecza obwiniając za wywołanie ogórkowej epidemii Hiszpanów.
Władze sanitarne Austrii ogłosiły, że wycofują z ponad 30 sklepów ogórki i inne warzywa pochodzące od hiszpańskich dystrybutorów. Skażone hiszpańskie ogórki mogły spowodować serię ciężkich zatruć pokarmowych i śmierć 10 osób w Niemczech. Zatrute ogórki znaleziono też w Czechach, a ta sama partia towaru jest sprzedawana także na Węgrzech i w Luksemburgu. Do pierwszych zatruć doszło w Szwecji, Holandii i Wielkiej Brytanii.
Według komunikatu agencji ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności (AGES), dwie niemieckie firmy dostarczyły do 33 sklepów w Austrii warzywa pochodzące od dystrybutorów z Andaluzji, skąd – jak się podejrzewa – mogły zostać eksportowane warzywa skażone bakterią EHEC, czyli groźnym szczepem pałeczki okrężnicy Escherichia coli.
Wycofano nie tylko ogórki, ale także pomidory i bakłażany pochodzące z tego źródła.
W Austrii potwierdzono dwa przypadki zatruć pokarmowych spowodowanych EHEC – oba u niemieckich turystów. Stan obu tych osób już się poprawia, a jedna z nich w sobotę opuściła szpital – podało austriackie ministerstwo zdrowia.
Dwa przypadki zatrucia wywołanego bakterią EHEC stwierdzono także w Szwajcarii. Instytut ds. higieny i bezpieczności żywności przy uniwersytecie w Zurychu zastrzegł, że do wtorku mają być znane wyniki badań określających precyzyjnie, o jaki typ EHEC chodzi.
W sobotę wieczorem o trzech podejrzanych przypadkach zatruć poinformowały także władze Francji, które zarządziły wycofanie z obiegu podejrzanych ogórków.
25 przypadków zatruć, które mogły być spowodowane tą bakterią, odnotowano ponadto w Szwecji, siedem w Danii, trzy w Wielkiej Brytanii i jeden w Holandii.
Niemiecka minister ds. aprowizacji, rolnictwa i ochrony konsumentów Ilse Aiger poinformowała w rozmowie z niedzielnym wydaniem “Bilda”, że “eksperci w Niemczech i Hiszpanii nie byli w stanie ponad wszelką wątpliwość zlokalizować” źródła zakażenia, dlatego zaleca się ostrożność w przypadku wszystkich nowalijek.
W sobotę niemieckie władze poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych zakażenia groźną pałeczką okrężnicy wzrosła do dziesięciu. Berliński instytut im. Roberta Kocha potwierdza, że z całą pewnością dwa zgony spowodowane były bakterią EHEC, a analizowanych jest jeszcze osiem przypadków, które prawdopodobnie miały tę samą przyczynę.
Obecność EHEC mikrobiolodzy z Hamburga, w którego okolicach odnotowano najwięcej zachorowań, stwierdzili w ogórkach sałatkowych importowanych z Hiszpanii i sprzedawanych na targu w tym mieście. Władze hiszpańskie podkreślają, że nie można wykluczać, iż ogórki zostały zanieczyszczone w czasie transportu do Niemiec albo już w Niemczech.
eLPe meritum.us, PAP