Niejaki dr Michael Lynn z nowojorskiego Cornell University, specjalizujący się w zachowaniach konsumenckich i marketingu, poniekąd przy okazji swoich badań socjologicznych naukowo potwierdził powszechne wręcz przypuszczenia, że kobiety, które natura obdarzyła dużym biustem zarabiają więcej niż ich koleżanki z mniej wydatnymi “walorami”.
Jeżeli jeszcze wyrazistym piersiom towarzyszy blond kolor włosów to takie panie mają największe możliwości finansowe. Jak informuje “The Daily Express”, dr Lynn doszedł do powyższej konkluzji po przeprowadzeniu wywiadów z 374 kelnerkami w różnym wieku. Okazało się, iż najwyższe napiwki otrzymują panie o obfitym biuście, a maksymalnie duże, jeśli są przy okazji blondynkami. Słowo “panie” ma tu swoją dosadność, bo mężczyźni ponoć najbardziej hojni są wobec kobiet po 30. roku życia.
Zdaje się, że podobna zasada obowiązuje nie tylko w przypadku kelnerek. Wszak czyż nie przyjemniej i jakoś łatwiej załatwia się brzydszej połowie społeczeństwa wszelakiego rodzaju interesy z kobietami atrakcyjnymi, przede wszystkim jeśli chodzi o obwód biustu?
lp meritum.us