Wojna z terroryzmem przybrała nową formą. Skończyła się zabawa w chowanego i tropienie po bezdrożach oraz górach Afganistanu czy Pakistanu tzw. bojowników al Kaidy jak też wszelkiej maści rebeliantów. Zdobycze techniki pozwalają na fizyczną likwidację konkretnych osób bez narażania życia przez poszukujących. Najwyraźniej Amerykanie przystąpili do ofensywy w personalnym unicestwianiu terrorystów za pomocą bezzałogowych samolotów. Tylko w ciągu dwóch ostatnich dni wystrzelone z tychże dronów pociski zabiły 48 poszukiwanych przez wywiad Stanów Zjednoczonych osób.
Co najmniej 48 domniemanych rebeliantów zginęło od poniedziałku w północno-zachodnim Pakistanie w rezultacie ataków rakietowych, przeprowadzanych przez amerykańskie samoloty bezzałogowe – poinformowały lokalne źródła wywiadowcze. Jak zaznacza Reuters, liczba ofiar tego uderzenia jest jedną z najwyższych w całej dotychczasowej kampanii powietrznej USA przeciwko islamskim bojownikom na terytorium Pakistanu.
Według lokalnych przedstawicieli wywiadu, ataki rozpoczęły się w poniedziałek wieczorem, gdy samoloty bezzałogowe wystrzeliły dziewięć pocisków kierowanych na placówkę rebeliantów oraz pojazd w Północnym Waziristanie, zabijając 25 domniemanych bojowników. Kilka godzin później pięciu domniemanych rebeliantów zabito w Południowym Waziristanie.
Dzisiaj rano samolot bezzałogowy ostrzelał dwoma rakietami inną placówkę w Północnym Waziristanie. Rakiety wystrzelono, gdy przybyli samochodem rebelianci wchodzili do domu, służącego im za kryjówkę. Dom stanął w płomieniach – relacjonował funkcjonariusz wywiadu, dodając, iż ofiarą ataku padło 15 bojowników. W innym ataku w tym samym regionie zabito trzech rebeliantów.
Liczba śmiertelnych ofiar amerykańskiego uderzenia nie mogła zostać zweryfikowana przez źródła niezależne, a ugrupowania rebelianckie często kwestionują oficjalne dane na temat zadanych im strat.
Według Reutera, była to druga najwyższa liczba zabitych w ciągu doby rebeliantów od początku amerykańskich operacji powietrznych przeciwko bojownikom islamskim w północno-zachodnim Pakistanie. W czerwcu 2009 roku około 70 domniemanych rebeliantów zginęło w ataku samolotów bezzałogowych w Południowym Waziristanie.
LP meritum.us, PAP