Niebywałe zdarzenia mają miejsce od niedawna w Krakowie. Może to czakram, który ma znajdować się pod Wawelem, niepodziewanie zaczął wydzielać jakieś dziwne fale magnetyczne, wpływające niekorzystnie na ludzką psychikę? Wszak lato w dawnej stolicy Polski jest atmosferycznie zimne, ale w relacjach międzyludzkich wyjątkowo gorące, jak chyba nigdy wcześniej. Natłok wydarzeń zarówno tragicznych, skrajnie nagannych jak i paradoksalnych czy też zwyczajnie komicznych na przełomie lipca i sierpnia w Podwawelskim Grodzie jest zaskakująco duży. Zaczęło się paniki w mieście spowodowanej działaniem terrorysty amatora, osobnika – jak się okazuje – nie do końca zrównoważonego psychicznie. Później rozegrał się dramat angielskiej studentki pochodzenia polskiego, którą w wyniku wywiązałej się kłótni w autobusie pobił kierowca pojazdu, czego nieszczęśliwą konsekwencją była śmierć dziewczyny. Mniej więcej w tym samym czasie bez praktycznie żadnego powodu skatowano w lokalu w samym centrum Krakowa trzech polonusów. Młodych Amerykanów polskiego pochodzenia dotkliwie pobito ot tak, dla chęci wyżycia się samego w sobie. Dzisiaj mieliśmy kwiatek w charakteru policyjnej księgi humoru. Akcja z krakowskiego autobusu wyjęta bowiem była niczym żywcem z komedii absurdu. Podczas rutynowej kontroli biletów zasiedziały pod Wawelem Nigeryjczyk po prostu pogryzł “kanara”, po czym próbował salwować się ucieczką w akrobatycznym stylu, bo skokiem na główkę przez okno. Wszystkie te przypadki świadczą o jakiejś eskalacji zawirowań psychicznych u krakusów starych jak i nowych.
33-letni Nigeryjczyk podczas kontroli biletów w krakowskim autobusie, pogryzł jednego z kontrolerów. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Podczas kontroli biletów Nigeryjczyk okazał nie skasowany bilet. Kiedy kontrolerzy poprosili go o dokumenty, w pewnym momencie zaatakował jednego z nich, gryząc go w ramię i palce, a następnie “na główkę” wyskoczył przez okno.
Kontrolerzy zatrzymali go w pobliżu i przekazali wezwanej w trakcie interwencji policji. Na miejsce wezwano także karetkę dla pogryzionego kontrolera.
Policja prowadzi postępowanie w sprawie spowodowania uszkodzeń ciała kontrolera, za co sprawcy może grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności. Powołano biegłego, który określi rodzaj obrażeń.
Posiadającemu kartę stałego pobytu obcokrajowcowi, zameldowanemu w Krakowie, nie przedstawiono jeszcze zarzutów; policja oczekuje na dokumentację medyczną o obrażeniach kontrolera. Dopiero po jej otrzymaniu podejmie decyzje co do dalszego toku postępowania.
Jak podała w poniedziałek “Gazeta Krakowska”, agresywny pasażer uderzył także kontrolerkę.
LP meritum.us, PAP