Makabryczny mord miał miejsce dzisiaj w lesie w okolicach Warszawy. Smutnym efektem zdarzenia trzy ofiary śmiertelne. Dwójka zastrzelonych dzieci (3 i 5 lat) oraz ich babcia, która po zabiciu niepełnosprawnych wnucząt chciała popełnić samobójstwo. Kobieta zmarła po przewiezieniu do szpitala. Motywem zbrodni było “ulżenie” córce, jako że maleństwa były niepełnosprawne. Niespotykany mord o wręcz nieludzkich motywach. Przerażające…
W lesie w podwarszawskich Ząbkach znaleziono ciała dwójki dzieci w wieku około 3 i 5 lat. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że zabiła je babcia. Kobieta zmarła w szpitalu; postrzeliła się w głowę, próbując popełnić samobójstwo. Dzieci były chore na porażenie mózgowe. „Panorama” podała nieoficjalnie, że broń należy do ich ojca, funkcjonariusza jednostki specjalnej GROM.
Policja podała jedynie, że zabezpieczyła broń należącą prawdopodobnie do ojca chłopca i dziewczynki. Kobieta zostawiła pożegnalny list, w którym napisała, że chciała ulżyć córce.
Przed południem funkcjonariusze dostali na numer alarmowy informację o ciałach dwójki dzieci porzuconych w lesie. Policjanci i lekarz po przybyciu na miejsce w pobliżu zwłok znaleźli ciężko ranną starszą kobietę. Rodzina mieszka około 200 metrów od miejsca tragedii.
Reporterzy „Panoramy”, którzy byli na miejscu, twierdzą, że większość pytanych mieszkańców osiedla w Ząbkach nie zna tej rodziny. Ale ci, którzy znają, mówią, że to wzorowi rodzice, którzy bardzo poświęcili się rehabilitacji swoich ciężko chorych dzieci. Oboje nie chodziły od urodzenia. Najstarsze dziecko jest zdrowe.
eLPe meritum.us, TVP2, TVP Info, PAP