Amerykański nastolatek przedstawiający się jako 500-letni wampir trafił do aresztu po tym, gdy próbował pożywić się ludzką krwią.
Ubrany jedynie w bokserki, wytatuowany nastolatek włamał się do mieszkania nieznajomej w Galveston w Teksasie. Sycząc i warcząc, wbiegł do sypialni kobiety, chwycił ją, po czym ugryzł w szyję i zaczął targać do przedpokoju. Jego ofiara zdołała się jednak wyrwać i uciec do samochodu sąsiada. Wezwani na miejsce policjanci odnaleźli chłopaka, który sycząc, wałęsał się po parkingu.
– Jestem wampirem i żyję od ponad 500 lat – tak miał się przedstawić policjantom Lyle Monroe Bensley, tłumacząc, że bardzo nie chce być zmuszony do żywienia się ludźmi.
– Błagał nas, żeby go powstrzymać, ponieważ nie chce nas pozabijać – opowiedział oficer Daniel Erickson reporterowi dziennika „Houston Chronicle”. – Miałem do czynienia z wieloma naprawdę dziwnymi ludźmi. Z takimi, którzy myślą, że są Jezusem, i tym podobnymi. Ale czegoś takiego nigdy wcześniej nie widziałem – przekonywał z kolei kapitan Jeff Heyse z komisariutu policji w Galveston na antenie telewizji ABC News.
Nastoletni wampir, który nie sprawiał wrażenia osoby będącej pod wpływem narkotyków, trafił do aresztu, gdzie przedstawiono mu zarzut włamania z zamiarem napaści. Sędzia jest skłonny wypuścić go na wolność za 40 tysięcy dolarów kaucji.
Eksperci wskazują, że działania chłopaka mogły zostać zainspirowane przez kolejne epizody „Zmierzchu”, „Czystej krwi” i „Pamiętników wampirów”. Serie poświęcone wampirom są niezwykle popularne wśród nie tylko amerykańskich nastolatków. Zdaniem psychologów mroczne treści rozpowszechniane za pomocą popkultury mogą zaś stanowić niezłą pożywkę dla osób z problemami psychicznymi.
Ci, którzy obawiają się kolejnych ataków wampirów, mogą więc – zanim obecne pokolenie nastolatków chociaż trochę podrośnie i znajdzie nowe wzorce – trzymać przy łóżku odrobinę czosnku, srebra i święconej wody.
Jacek Przybylski – Korespondencja z Waszyngtonu
Rzeczpospolita