Biegu wypadków nie da się już odwrócić, a nasza rodaczka z Nowego Jorku, która ponad dwa lata temu została dotkliwie poturbowana przez miejski autobus na zawsze będzie inwalidką. Pewnie dla mocno okaleczonej pani Alfredy żadne odszkodowanie nie będzie stanowić zadośćuczynienia za doznane uszczerbki na zdrowiu, jakkolwiek rekompensata w postaci 20 milionów dolarów z pewnością nieco osłodzi jej smutny los.
Sąd w nowojorskiej dzielnicy Queens przyznał 20 milionów dolarów odszkodowania Polce, którą na przejściu dla pieszych potrącił autobus. Pani Alfreda K. straciła rękę, nogę i nie widzi teraz na jedno oko.
Wypadek wydarzył się 15 czerwca 2009 roku. W kobietę uderzył miejski autobus, kiedy prawidłowo, mając zielone światło, przechodziła przez ulicę w dzielnicy Long Island City.
Kierowca zeznał, że nie zauważył przechodzącej kobiety. 59-letnia Polka, matka trojga dzieci, przeszła około 20 operacji. Po wyjściu ze szpitala i rehabilitacji mieszka w trudnych warunkach w suterenie u córki.
Zgodnie z wyrokiem sądu, władze transportowe Nowego Jorku (Metropolitan Transportation Authority – MTA) mają przez 24 lata pokrywać koszty leczenia poszkodowanej.
– Jestem wdzięczna sędziemu i ławnikom za zrozumienie tego, przez co przeszłam i co mnie czeka do końca życia – mówiła Polka dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku.
lp meritum.us, PAP