Scenariusz obchodów 10. rocznicy ataków terrorystycznych na Amerykę, których kulminacja będzie miała miejsce w niedzielę za niemal dwa tygodnie na Ground Zero na Manhattanie – gdzie zostanie oddane do użytku imponujące Centrum Pamięci ofiar ataków na World Trade Center 11 września 2001 r. – budzi ogromne kontrowersje. Wyeliminowanie z uroczystości jakichkolwiek duchownych jakiegokolwiek Kościoła czy wyznania wywołało ostre spory. Zdaje się, iż władze Nowego Jorku, kierowane modną poprawnością polityczną, chyba nieco przesadziły. Nadmierna dbałość o wyznaniową równość, bez wyróżniania jakiejkolwiek grupy wiernych zaczyna przybierać rozmiary fobii. A uroczyste obchody w ateistycznej atmosferze z pewnością dla rodzin ofiar zamachów terrorystycznych będą niepełne, bo i przez nadgorliwych urzędników z burmistrzem “Wielkiego Jabłka” na czele Michaelem Bloombergiem pozbawione najważniejszego, podniosłego religijnego elementu.  

W dziesiątą rocznicę rocznicę ataków terrorystycznych na World Trade Center w oficjalnych obchodach nie będą mogli wziąć udziału duchowni.

O postanowieniu burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga powiadomił jego rzecznik Marc LaVorgna. Oświadczenie zostało wydane wbrew rosnącej presji ze strony ugrupowań religijnych, a także konserwatywnych polityków.

Prezes Ligii Katolickiej Bill Donohue nakłaniał burmistrza by ten zgodził się na “krótkie wystąpienia księdza, pastora, rabina i imama” w Strefie Zero, czyli tam gdzie stały wieżowce WTC.

W podobnym tonie wypowiadał się prezes konserwatywnego think tanku chrześcijańskiego, Family Research Council, Tony Perkins. Argumentował, że po atakach terrorystycznych Amerykanie zwrócili się ku Bogu szukając pocieszenia, a duchowieństwo było ściśle zaangażowane w proces uśmierzania bólu w narodzie.

Burmistrz Bloomberg zgodził się na obecność polityków i prezydentów, ale nie pastorów i modlitwy w czasie uroczystości w Strefie Zero dla rodzin ofiar – irytował się cytowany przez telewizję FoxNews Perkins. Powiadomił, że zbiera podpisy pod petycją krytykującą decyzję Bloomberga.

Do protestów przyłączyli się także politycy. Radny miejski Fernando Cabrera, który jest pastorem w nowojorskiej dzielnicy Bronks, także przygotował petycję i zamieścił ją na swojej stronie internetowej. Nawołuje w niej, by Bloomberg dopuścił modlitwę podczas obchodów rocznicowych.

Decyzja burmistrza oburzyła konserwatywnego kandydata na prezydenta USA, byłego senatora z Pensylwanii Ricka Santoruma. Wzywam burmistrza Bloomberga o ponowne rozpatrzenie niefortunnego postanowienia. Ważne jest umożliwienie klerowi udziału w upamiętnieniu (rocznicy 11 września), co pomoże w zabliźnieniu się wciąż gojących się ran narodu – oświadczył Republikanin.

Według rzecznika LaVorgni, burmistrz Bloomberg nie będzie jednak ponownie rozpatrywał swej decyzji. Jak przypomniał, żadna z poprzednich uroczystości rocznicowych nie odbywała się z udziałem duchowieństwa. Administracja Nowego Jorku niezmiennie utrzymuje, że obchody powinny skupić się na rodzinach ofiar zamachów z 11 września 2001 roku.

eLPe meritum.us, PAP