Rewolucja technologiczna wcześniej czy później musiała doprowadzić do tego efektu: czytanie w myślach drugiej osoby. Wprawdzie jeszcze (ciekawe jak długo?) kamery sprzężone z komputerami nie są w stanie demaskować naszych najskrytszych marzeń, pragnień oraz najbardziej intymnych fantazji, ale już potrafią z niemal 100-procentową pewnością wskazać, czy kłamiemy odpowiadając na zadawane pytania. Na dzień dobry komputerowe wykrywacze kłamstw mają być zainstalowane na lotniskach. Oczywiście, sprzeciwu społeczeństwa nie będzie, bo i każdy chce podróżować maksymalnie bezpiecznie, a najnowszy wynalazek jest w stanie wyeliminować z grona pasażerów osobników stanowiących zagrożenie. Nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, iż w przyszłości termowizyjne kamery prawdomówności dostępne będą policji, co oznaczać będzie absolutne wykluczenie pomyłek przy określeniu winy oskarżonego o jakiekolwiek przewinienie. No a w dalszej kolejności komputerowy test na szczerość pewnie będzie ogólnodostępny, czyli stosować go będą mogli choćby pracodawcy wobec podwładnych – a może też odwrotnie? – czy też używany będzie w zwykłych rodzinach. Drobne kłamstewka latorośli przestaną być tajemnicą dla rodziców, tak jak i choćby… niewierność któregoś z małżonków.
Kamery termowizyjne wysokiej rozdzielczości zostaną zainstalowane na jednym z lotnisk w Wielkiej Brytanii. Będzie to nowy rodzaj tajnych wykrywaczy kłamstw. Urządzenia te, dyskretnie zamontowane, będą pomocą podczas kontroli paszportowej i celnej. Kamery mają zdolność wyłapywania charakterystycznych oznak na twarzy wskazujących, że ktoś kłamie, nawet jeśli oznaki te są niewidoczne dla ludzkiego oka.
Kamera wysokiej rozdzielczości monitoruje wyraz twarzy, śledząc ruch oczu i inne niewielkie zmiany, sugerujące podwyższoną aktywność mózgu, gdy kłamca głowi się nad uprawdopodobnieniem kłamstwa. Natomiast obraz termiczny ujawnia niewielkie zmiany w temperaturze ciała, spowodowane krążeniem krwi. Zwykle temperatura się podnosi, gdy ktoś snuje nieprawdziwą opowieść o sobie samym. Wzmożona aktywność mózgu wywołuje niewielkie fluktuacje temperatury twarzy, widoczne zwłaszcza w okolicach oczu. Kamera termowizyjna wyłapie te zmiany.
Oba obrazy zestawiane są następnie z komputerową bazą danych, zawierającą typy zmian zaobserwowanych na twarzach ludzi, którzy kłamali. W razie wystąpienia podobieństw podejrzane przypadki można będzie zbadać bardziej szczegółowo.
Przewaga nowej technologii nad tradycyjnym wykrywaczem kłamstw polega na tym, że nie wymaga podłączenia ludzi do maszyny w celu pobrania pomiarów metabolicznych, a tym samym może być stosowana bez ich wiedzy i zgody.
– Po rozmowie sprawdzającej można po prostu kliknąć w przycisk komputerowy z pytaniem: Czy ta osoba kłamała, czy też nie? – tłumaczy prof. Hassan Ugail z uniwersytetu w Bradfordzie, który pracował nad nową technologią.
Badania nad wykorzystaniem kamer termowizyjnych sponsoruje brytyjski urząd celny (HM Revenue & Customs). Nowa technologia ma także przeciwników, którzy obawiają się ingerencji w prywatność w przypadku zastosowania ich rezultatów w praktyce.
Brytyjski urząd celny nie ujawnił, na którym lotnisku będzie przetestowany nowy system. Jeśli jednak wyniki będą pomyślne, kamery trafią także do innych portów lotniczych.
LP meritum.us, PAP