Rewelacja piłkarskiego sezonu w Polsce, odkryty dla świata przez krakowską Wisłę, aktualny jeszcze gracz “Białej Gwiazdy”, Izraelczyk o polskich korzeniach Maor Melikson po trwających chwilę wewnętrznych rozterkach zadeklarował publicznie chęć występowania w reprezentacji biało-czerwonych. Wyjątkowo zdolny 26-latek nie miał prawa choćby w najczarniejszych wizjach przypuszczać, iż jego decyzja rozpocznie prawdziwą wojnę na słowa, z przywołaniem najgorszych przykładów z polsko-żydowskiej historii włącznie. W jego ojczyźnie nawet Meliksonowi grożono śmiercią, jako narodowemu zdrajcy. Z kolei wysuwane argumenty ewidentnie pokazywały, iż ze znajomością wspomnianej historii w Izraelu nie jest najlepiej. Szokujące, ale bezpośredni potomkowie ofiar holocaustu, o którym zresztą Żydzi przy każdej nadarzającej się okazji – a nawet i bez jakichkolwiek korelacji – maniakalnie wręcz przypominają światu, mają tak błędne wyobrażenie o dramatycznych dla nich w szczególności wydarzeniach II wojny światowej. Słowa oburzenia padały i rozpoczynała się walka o dobre imię Polski, kiedy amerykańscy dziennikarze używali sformułowań “polskie obozy koncentracyjne”. Okazywać miało się, iż obraźliwe dla nas przekłamanie wynikało z najzwyklejszego ignoranctwa. Jak jednak potraktować publiczne wygłaszanie podobnych tez przez izraelskiego trenera czy dziennikarza? Totalna żenada, niedouczenie czy też ostentacyjna demonstracja antypolonizmu? W dodatku skandaliczne groźby pod adresem świetnego piłkarsko chłopaka, z pozbawieniem go życia włącznie, dobitnie świadczą, iż rasizm, ksenofobia i nacjonalizm nie tylko w kraju nad Wisłą, ale i w Izraelu mają się dobrze.
Notabene chyba tylko z powodu słabej znajomości tematu nagonka na Meliksona rozpoczęła się dopiero teraz. Gdyby bracia w wierze naszego bohatera i aktualnie bożyszcze wiślackich kibiców nieco poszperali, grzebiąc w przedwojennych dokumentach, już wcześniej jego oraz drugiego Izraelczyka występującego w klubie z Reymonta – Dudu Bitona w najlepszym wypadku odesłano by na drugą stronę Błoń. Wszak w latach 30. ubiegłego stulecia żaden Żyd nie miał prawa przywdziać czerwonej koszulki z białą gwiazdą, bo to zastrzegał status Wisły. Z kolei w czasach likwidacji czysto etnicznych klubów w Polsce Cracovia ochoczo przyjmowała pod swe skrzydła piłkarskie sieroty z Maccabi czy Jutrzenki, czysto żydowskich krakowskich klubów. Wyjątkowo łatwo więc byłoby podciągnąć Wisłę pod klub hołdujący kiedyś filozofii może nie do końca antysemickiej, ale na pewno rasistowskiej. Stąd wręcz masochistycznie rozbierający na czynniki pierwsze dzieje minione ortodoksyjni nie w wierze, a w swych poglądach dzisiejsi Żydzi powinni zdecydowanie zabronić swoim rodakom reprezentowania tak niecnej drużyny, jaką zdaje się być “skażona złą historią” Wisła. Zły wybór złej reprezentacji zapoczątkowany został przez zły wybór klubu – Meliksona fatalny ciąg wypadków dla żydowskich szowinistów powinien od początku być ewidentny…
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us
Maor Melikson chyba nie spodziewał się, że jego chęć gry dla reprezentacji Polski rozpęta burzę. Izraelskie media donoszą, że piłkarzowi Wisły Kraków grożono śmiercią, a on sam z powodu stresu schudł w ostatnich dniach dwa kilogramy.
Izraelski portal walla.co.il informuje, że piłkarz otrzymał setki sms-ów i emaili, w których m.in. nazywano go zdrajcą i radzono, by nie wracał do Izraela, bo może zginąć.
– Ciśnienie, jakiemu Maor został poddany, spowodowało, że postanowił na razie nie grać ani w reprezentacji Polski, ani Izraela. Nie mógł uwierzyć w to, co na jego temat mówili ludzie. W ostatnich dniach schudł dwa kilogramy – powiedział w wywiadzie dla izraelskiej telewizji Sport 5 menedżer Meliksona Dudu Dahan.
26-letni piłkarz nie zagrał w czwartkowym meczu Pucharu Polski z Flotą Świnoujście (4:2). Dwa gole i dwie asysty zaliczył w nim jego rodak Dudu Biton.
“Wiem, że teraz Maor przeżywa trudne chwile, dlatego chciałem zadedykować tą wygraną, moje gole i asysty właśnie jemu” – oświadczył na oficjalnej stronie internetowej klubu Biton.
Pojawiły się jednak głosy, że Melikson może wkrótce opuścić Kraków. Zdaniem jego menedżera, interesowała się nim Majorka, ale Wisła nie zgodziła się na transfer. Włodarze mistrza Polski ponoć zakomunikowali Dahanowi, że jeśli w styczniu wpłynie dobra oferta, to sprzedadzą Izraelczyka.
– Na 60 procent Maor w styczniu zmieni klub. Ma kilka atrakcyjnych ofert – powiedział izraelskim mediom ojciec zawodnika.
O ewentualnej grze Meliksona dla Polski zrobiło się głośno we wtorek, kiedy prezes PZPN Grzegorz Lato poinformował, że piłkarz, którego matka urodziła się w Legnicy, złożył taką deklarację. W środę potwierdził to rzecznik prasowy Wisły Adrian Ochalik, ale w czwartek piłkarz oświadczył, że na razie nie wystąpi ani w izraelskiej kadrze, ani w biało-czerwonych barwach.
Sprawa odbiła się głośnym echem w Izraelu, a cała rozterki piłkarza nabrały charakteru politycznego. W izraelskich mediach wśród przeważających neutralnych i wyważonych opinii znalazły się też antypolskie wypowiedzi, m.in. byłego trenera Meliksona Eliego Sohara w największej hebrajskojęzycznej gazecie “Israel Hayom”. Autor oskarżył Polskę i Polaków o ludobójstwo względem swych żydowskich współobywateli, a także obarczył winą za stworzenie obozów koncentracyjnych.
W reakcji na ten artykuł głos zabrał rzecznik ambasady Izraela w Warszawie Michał Sobelman, który “stanowczo odciął się od krzywdzących głosów obarczających Polskę odpowiedzialnością za zagładę i powszechny antysemityzm”, zwracając uwagę, że to przede wszystkim prywatne poglądy.
Oświadczenie wydała również ambasador Polski w Izraelu Agnieszka Magdziak-Miszewska. Jak podkreśliła, ze smutkiem i oburzeniem przeczytała artykuł, w którym autor oskarża Polskę i Polaków o ludobójstwo względem swych żydowskich współobywateli.
– Chyba za dużo przebywałem na słońcu – tłumaczył się komentator sportowy izraelskiego dziennika “Izrael Hajom” Eli Sohar, który wcześniej zaatakował Maora Meliksona za chęć gry w piłkarskiej reprezentacji Polski.
– Wiele głupstw napisano w ostatnich dniach w związku z Meliksonem, łącznie z tekstem autorstwa podpisanego poniżej. Słońce, które mnie poraziło przedwczoraj wpłynęło na to, że wrzuciłem do jednego worka społeczeństwo polskie lat 40. z Ukraińcami, Litwinami i Łotyszami. Chociaż istniał antysemityzm w Polsce, również Polacy cierpieli z powodu prześladowań nazistowskiego wroga, a wśród nich było niemało Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata – napisał Sohar w swoim felietonie na sportowych kolumnach największej izraelskiej hebrajskojęzycznej gazety.
– Jest mi obojętne, czy gra on w Nikozji, Ammanie, czy Krakowie. Przeszkadza mi, że część naszego społeczeństwa odcina się od wartości, które doprowadziły nas tutaj po 2000 lat wygnania – dodał jednak w piątek Sohar.
Melikson, który 30 października skończy 27 lat, zimą przeszedł z Hapoelu Beer-Szewa do Wisły Kraków. W polskiej lidze wystąpił w 20 spotkaniach i zdobył cztery gole. Przez trenerów i kapitanów drużyn ekstraklasy został wybrany odkryciem poprzedniego sezonu, choć grał tylko w jednej rundzie. Strzelił też trzy bramki w eliminacjach Ligi Mistrzów. Wcześniej grał w Beitarze Jerozolima i Maccabi Hajfa.
Barwy Izraela reprezentował w drużynach do lat 19 i 21. Wystąpił też dwa razy w zespole narodowym, ale wyłącznie w meczach towarzyskich, co nie uniemożliwia mu zmiany przynależności. Ostatni raz w izraelskiej kadrze zagrał w sierpniu, zdobywając dwa gole w spotkaniu towarzyskim z Wybrzeżem Kości Słoniowej (3:4).
PAP