Hordy bezmózgowych bandytów wmieszane w tłum prawdziwych kibiców nie dają za wygraną w wojnie, wypowiedzianej im przez premiera aktualnego wciąż rządu RP – Donalda Tuska. Szczególne środki ostrożności z maksymalną mobilizacją służb bezpieczeństwa na piłkarskich meczach ukróciły – na jak długo? – akty niebywałego wandalizmu i bójek na trybunach, za to nasiliła się demonstracja głupoty, chamstwa oraz nacjonalizmu pomieszanego z ksenofobią i rasizmem. Rozwydrzenie przyodzianych w klubowe emblematy kiboli zdaje się nawet narastać, bo i niespodziewanie mają sojusznika, obiecującego otworzenie w przyszłości nad ich głowami parasola ochronnego. Mianowicie tenże konflikt bandytyzmu z literą prawa w sposób wyjątkowo cyniczny stara się wykorzystać w swojej kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość. Nawet bez jakichkolwiek ogródek prezes prawicowej partii o skrajnie populistycznym programie (dziwoląg na skalę światową, bo i następuje tu podwójne zaprzeczenie) Jarosław Kaczyński podjudza stadionowych bandytów przeciwko innemu prezesowi – Rady Ministrów. Niebywałe, ale wespół z całym PiSowskim dworem mistrz słowa ze sztandarową oczywistą oczywistością (czyli dosłownie: nic nie jest oczywiste) zbratał się ze zwykłymi chuliganami! Najwyraźniej licząc, iż być może w ten sposób pozyskany nowy elektorat będzie języczkiem u wagi w walce o władzę. No i czujący wiatr w plecy durnie mieniący się kibicami w ostatni czwartek zademonstrowali światu kolejny odcinek z serialu “Polaków rasistowski portret własny”. Mianowicie podczas meczu Ligi Europy w Warszawie, pomiędzy miejscową Legią i Hapoelem Tel Awiw wywiesili na trybunach ogromnych rozmiarów transparent JIHAD LEGIA. Prowokatorzy dobrze zdawali sobie sprawę, iż migawki z rzeczonego meczu obiegną cały świat, wywołując powszechną konsternację. Europa zdaje się być mocno zaniepokojona, jako że za osiem miesięcy Polska będzie współgospodarzem mistrzostw Starego Kontynentu, a podobne akty szowinizmu i nacjonalizmu mogą zepsuć atmosferę piłkarskiego święta. Reszta globu z kolei zamarła w przerażeniu, bo hasło-symbol islamskiego terroryzmu niespodziewanie miałoby się cieszyć popularnością w chrześcijańskim kraju, jakim zawsze była i póki co jest Polska. Powie ktoś, że wszelkiej maści ekstremistów czy najzwyklejszych świrów nie brakuje pod żadną szerokością geograficzną i nie ma co przywiązywać większej wagi do pojedynczych przypadków eskalacji głupoty połączonej z brakiem podstawowej wiedzy. No i pewnie miałby rację, gdyby tej naprawdę marginalnej, ale bardzo demonstracyjnej grupy społeczeństwa nie popierała największa opozycyjna partia w kraju nad Wisłą. Wszak w takim wypadku odpowiedzialność za rodzimy “Jihad” niestety rozciąga się także na Kaczyńskiego Jarosława i spółkę.
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us
Śródmiejska prokuratura rejonowa wyjaśnia okoliczności incydentu, do którego doszło w czwartek wieczorem podczas meczu Legii Warszawa z Hapoelem Tel Awiw. Na trybunie zajmowanej przez fanów Legii pojawił się wielki transparent „Jihad Legia”.
– Prowadzone jest postępowanie sprawdzające z art. 256 Kodeksu karnego, mówiącego o propagowaniu faszyzmu lub totalitaryzmu. Grozi za to kara grzywny lub do dwóch lat więzienia. Materiały w tej sprawie przekazała prokuraturze stołeczna policja – poinformowała rzeczniczka prokuratury okręgowej Monika Lewandowska.
Prokurator ma teraz formalnie 30 dni na podjęcie decyzji, czy w tej sprawie zostanie wszczęte śledztwo.
Do incydentu doszło podczas rozgrywanego w Warszawie meczu Ligi Europejskiej. Legia wygrała z Hapoelem Tel Awiw 3-2. Tuż przed spotkaniem na trybunie zajmowanej przez najbardziej zagorzałych fanów stołecznego klubu pojawił się wielki transparent „Jihad Legia”. Napis wykonano czcionką stylizowaną na alfabet arabski. Kibiców nie powstrzymały apele spikera o powstrzymanie się od zachowań o charakterze rasistowskim.
Mecz obserwował delegat UEFA, nie przerwał go i nie nakazał zdjęcia transparentu. Na razie nie wiadomo czy sprawę opisał w pomeczowym raporcie, zwracając uwagę na nieodpowiednie zachowanie kibiców. Jeśli tak klubowi grozi kara finansowa a nawet zamknięcie trybun. Decyzję o ewentualnym ukaraniu warszawskiego klubu podejmie Komisja Dyscyplinarna UEFA.
Po incydencie władze Legii zagroziły zakazami stadionowymi kibicom, którzy rozpostarli na trybunie transparent. Z kolei według Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa – napis nikogo nie obrażał i miał oznaczać jedynie, że Legia to dla nich najwyższa wartość i będą o nią walczyć.
W kulturze islamu dżihad oznacza dokładanie starań i podejmowanie trudów w celu wzmocnienia wiary i islamu. Termin ten często jest jednak tłumaczony jako „święta wojna”. Do dżihadu nawiązuje też kilka organizacji o charakterze militarno-terrorystycznym – m.in. Palestyński Islamski Dżihad. Nazwa ta była też wykorzystywana przez libańską grupę Hezbollah. Islamscy terroryści spod znaku al Kaidy idą na śmierć akurat z tym słowem na ustach. Znaczenie Dżihadu jest więc na dzień dzisiejszy nazbyt wyraziste, jednoznaczne i budzące grozę.
lp meritum.us, PAP