Wielobarwna, urokliwa, przejmująca, refleksyjna, nostalgiczna – taka jest chicagowska jesień i taka była nasza polska złota jesień. Może i teraz też aktualna pora roku urzeka paletą barw w kraju nad Wisłą, dla nas jednak, emigrantów, będą już tylko żyły w pamięci jej obrazki z dzieciństwa, wryte na zawsze, a nachalnie powracające rokrocznie we wrześniu, październiku i listopadzie.
Niewątpliwie bowiem żadna pora roku doświadczana podczas życia w Chicagolandzie nie przypomina klimatami tak bardzo polskich nastrojów, jak właśnie jesień. Pewnie i dlatego bezwiednie wywołuje nostalgię, tęsknotę za ojczystym krajem, samoczynnie wyświetlające się kadry z przeszłości. I tam i tu była i jest to złota jesień. Porażająca swoim pięknem, imponująca paletą barw, będąca fascynującym różnokolorowym łącznikiem pomiędzy zielenią lata i bielą zimy. Stworzona przez naturę cudowna estetycznie pora roku równocześnie dziwnie zachęca do refleksji, wspomnień i osobistych podsumowań. Także sentymentalnych podróży w przeszłość, do korzeni, do lat spędzonych w ojczystym kraju…
Prezentujemy Państwu jesienne obrazki, zarejestrowane obiektywem aparatu naszego stałego współpracownika Pawła Jaćkiewicza z podchicagowskiego Naperville. Doprawdy, potrzeba ogromnej wewnętrznej wrażliwości aby tak sugestywnie uchwycić jesienny czar w naszej, lokalnej scenerii, tak bardzo przecież przypominający złotą polską jesień.
tekst: Leszek Pieśniakiewicz
zdjęcia: Paweł Jaćkiewicz
meritum.us