Amerykańskie firmy tracą na epidemii otyłości dziesiątki miliardów dolarów rocznie. Władze myślą o nowych podatkach i zabieraniu rodzicom zbyt grubych dzieci.
Jacek Przybylski z Waszyngtonu
Więksi i ciężsi pracownicy są coraz drożsi. Według ostatnich badań otyłość zatrudnionych – w tym ich mniejsza wydajność – kosztuje amerykańskich pracodawców 73 miliardy dolarów rocznie.
Publiczne Radio NPR zwraca też uwagę na pomniejsze kwoty, które trzeba doliczyć do tego rachunku. Chodzi m.in. o zakupy większych samochodów służbowych – chociaż kompaktowe w zupełności wystarczyłyby do realizacji zadań danej firmy – konieczność montażu bardziej wytrzymałych toalet czy zakupu specjalnych mebli dla cięższych pracowników. Te ostatnie nie należą zaś do najtańszych. Dla przykładu, krzesła obrotowe sprzedawane przez firmę ErgoGenesis dla osób ważących do 272 kg kosztują 1300 dolarów za sztukę. I jedna z rządowych agencji zamówiła ich już 645. Robione na zamówienie krzesło dla pracownika, który przekroczył dopuszczalny limit wagi wynoszący 600 funtów (272 kg), kosztuje już 1800 dolarów.
W sumie całkowite koszty leczenia osób cierpiących na nadwagę i otyłość i opieki nad nimi, utraty produktywności z powodu chorób i przedwczesnej śmierci pracowników szacuje się już w Stanach Zjednoczonych na około 300 mld dolarów rocznie. A ma być jeszcze drożej, bo obecnie otyła jest jedna trzecia mieszkańców USA, a w 2030 roku w tej grupie ma być już połowa Amerykanów. Między innymi z tego powodu młode pokolenie Amerykanów będzie – według prognoz ekspertów – żyło krócej od swoich rodziców. Już teraz każdego roku z powodu chorób wywołanych otyłością umiera każdego roku około 112 tysięcy Amerykanów.
Piekło dla rodziców otyłych dzieci
Z raportu Białego Domu wynika, że na otyłość lub nadwagę cierpi jedna trzecia dzieci i nastolatków w wieku od 2 do 19 lat. Według danych Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) otyłych jest 17 proc. amerykańskich dzieci i nastolatków. Odsetek ten wzrósł od 1980 roku niemal trzykrotnie.
Jak zauważył „The Wall Street Journal”, wraz z rosnącą tuszą coraz większa staje się rola otyłości w sądowych bataliach o opiekę nad dzieckiem.
Rzeczpospolita