Trzyletni wyjątkowo spektakularny proces sądowy dobiegł właśnie dzisiaj końca. Zwieńczeniem spektaklu z byłym gubernatorem Illinois w roli głównej jest wyrok dla wcześniej skazanego Roda Blagojevicha 14 lat pozbawienia wolności za uczestnictwo w procederze korupcyjnym i mataczenie podczas kolejnych procesów. Gubernatora łapówkarza spotkała więc wyjątkowo surowa kara, ale chyba ma ona – w zamierzeniu wymiaru sprawiedliwości – działać prewencyjnie i definitywnie zakończyć ponad stuletnią korupcję na najwyższych szczeblach władzy w naszym stanie.
Rod Blagojevich został wcześniej uznany winnym 17 z 20 stawianych mu zarzutów. Kardynalnym była próba sprzedaży fotelu senatora stanowego, zwolnionego przez Baracka Obamę, kiedy został prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Sędzia James Zagel podczas wygłaszanie sentencji końcowej podkreślił skrajnie negatywne wykorzystywanie przez Blagojevicha funkcji publicznej do osiągania własnych korzyści materialnych oraz – co ostatecznie chyba spotęgowało wymiar kary – składanie fałszywych zeznań w trakcie obu procesów.
Prokuratorzy domagali się kary więzienia od 15 do 20 lat, obrońcy byłego gubernatora wnioskowali wyrok 3-4 lat pozbawienia wolności, mimo że wcześniej ci sami broniący Blagojevicha adwokaci z maniakalnym wręcz uporem próbowali dowieść, iż ich klient jest absolutnie niewinny, a stał się ofiarą prowokacji FBI i spisku niechętnych mu osób.
Wysoki wyrok dla Blagojevicha sugerował już werdykt sądu sprzed dwóch tygodni, skazujący Tony’ego Rezko, tzw. lobbystę i bliskiego współpracownika byłego gubernatora na 10 i pół roku więzienia. Rezko miał przyjmować honoraria w zamian za załatwianie intratnych posad w urzędach publicznych oraz wyjątkowo lukratywnych kontraktów stanowych. Oczywiście był emisariuszem w łapówkarskim procederze, a inkasowane przez niego kwoty sięgały milionów dolarów.
Po ogłoszeniu dzisiejszego wyroku Blagojevich wykazał skruchę, on i obecna w sądzie jego żona Patti wydawali się być kompletnie załamani, absolutnie nie spodziewający się takiego “prezentu” na przypadające za kilka dni 55. urodziny Roda. Warto jednak w tym miejscu przypomnieć, iż przez 3 lata od zatrzymania przez FBI (dokładnie miało to miejsce 9 grudnia 2008 r.) były gubernator emanował pychą, butą, arogancją i zakłamaniem pomieszanymi z demonstrowaniem wizerunku ckliwej, kochającej się zwyczajnej amerykańskiej rodziny, z wykorzystywaniem w tymże spektaklu tak małżonki jak i córek. Notabene starsza z latorośli Blagojevicha – Amy napisała sentymentalny list do wymiaru sprawiedliwości, mający w zamierzeniu wzruszyć przedstawicieli Temidy.
Reasumując, Rod Blagojevich podzielił los swego poprzednika – George’a Ryana, który obecnie odbywa karę sześciu i pół roku więzienia za podobne korupcyjne wykroczenia. W historii Chicagolandu jest to czwarty skazujący wyrok na gubernatora Illinois. Miejmy nadzieję, że ostatni… Najwyższy wszak czas zedrzeć z “Wietrznego Miasta” etykietę najbardziej skorumpowanej aglomeracji w cywilizowanym świecie!
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us