Boże Narodzenie za pasem a za oknami świątecznie przystrojonych domów w Chicagolandzie zdaje się być bardziej jesiennie niż zimowo. Mimo złowieszczych zapowiedzi meteorologów, że będziemy mieli nad jeziorem Michigan najostrzejszą zimę w historii póki co jest wyjątkowo ciepło jak na tę porę roku. Za to środkowe i południowe stany USA nawiedziły srogie śnieżyce i są tam niestety już pierwsze ofiary śmiertelne. Szczególnie śnieg i niskie temperatury w Teksasie i Nowym Meksyku stanowią ogromne zaskoczenie.

Od kilku dni śnieżyce paraliżują środkową część USA. W wypadkach drogowych zginęło co najmniej sześć osób.

Zamknięto niektóre odcinki autostrad, a w innych miejscach samochody z kierowcami w środku utknęły w blisko 1,5-metrowych zaspach.

W pięciu stanach położonych na Wielkich Równinach i na południu Gór Skalistych spadło ponad 40 cm śniegu. Burze śnieżne od początku tygodnia przechodzą nad wschodnią częścią stanu Nowy Meksyk i południowo-wschodnim Kolorado. Intensywne opady dały się we znaki także mieszkańcom Oklahomy, Teksasu i Kansas.

Z powodu silnego wiatru, który tworzył zaspy wysokie nawet na 1,5 metra, władze stanu Nowy Meksyk zamknęły dwa odcinki autostrady międzystanowej, ponieważ widoczność miejscami była ograniczona do zera. W jednym z samochodów, które utknęły na oblodzonej nawierzchni, kobieta urodziła dziecko. Poród szczęśliwie odebrał towarzyszący jej mąż.

W wypadkach drogowych spowodowanych opadami zginęło co najmniej sześć osób. Cztery poniosły śmierć po zderzeniu dwóch samochodów na śliskiej nawierzchni na wschodzie stanu Nowy Meksyk, z kolei w Kolorado w wypadku więziennej furgonetki zginął strażnik i skazany. Gubernator tego stanu do pomocy kierowcom wysłał oddziały Gwardii Narodowej. Gwardzistów postawiły w stan gotowości także władze Teksasu. We wtorek rano zamknięto tam międzynarodowe lotnisko w Amarillo.

W Kansas niektóre autostrady są całkowicie nieprzejezdne, a dzień wcześniej odwołano lekcje w części szkół; odnotowano dużą liczbę stłuczek.

LP meritum.us, PAP