Psychopatów na świecie nie brakuje, stąd co jakiś czas opinia publiczna informowana jest o zbrodniach popełnianych czy też w niecodziennych okolicznościach bądź też z wyjątkowym okrucieństwem. Jednak osobnik, który w teksańskiej miejscowości na obrzeżach Dallas wymordował całą sześcioosobową rodzinę wykazał się niecodzienną perfidią. Przybyły niby z podarunkami, zgodnie z amerykańską tradycją w Boże Narodzenie, mężczyzna ucharakteryzowany na Świętego Mikołaja okazał się seryjnym zabójcą. Niczego nie spodziwającą się rodzinę spotkała dramatyczna niespodzianka.
Napastnik, który w Teksasie zastrzelił w Boże Narodzenie sześciu członków jednej rodziny, a następnie popełnił samobójstwo był ubrany w strój Św. Mikołaja. Motyw zbrodni nie jest na razie znany.
Funkcjonariusze wciąż szukają śladów na miejscu przestępstwa w mieście Grapevine, zwanym “świąteczną stolicą Teksasu”.
W niedzielę policja znalazła tam ciała siedmiorga osób zabitych z broni palnej: czterech kobiet i trzech mężczyzn w wieku od 15 do 59 lat. Policjanci udali się na miejsce po otrzymaniu sygnału telefonicznego. W pobliżu zwłok leżały dwa pistolety.
Według rzecznika policji Roberta Eberlinga, była to największa zbrodnia w historii 46-tysięcznego Grapevine, położonego na przedmieściach Dallas. Ostatnie morderstwo popełniono w tym mieście w czerwcu 2010 roku.
lp meritum.us, PAP