Pewien bezrobotny w urzędzie pośrednictwa pracy w Tarnowie zobaczył anons dotyczący pracy: “Asystent Ginekologa”. Żywo zainteresowany zapytuje urzędnika o szczegóły, a ten odpowiada, że praca polega na przygotowaniu kobiet do badania, a więc:
– pomoc kobietom rozebrać się;
– położyć je na łóżku;
– następnie delikatnie przygotować do badania intymne miejsca, jak na przykład fachowo wmasować olejek;
– Pensja to 4.000 złotych miesięcznie plus dodatki.
Szukający pracy słuchając zakresu obowiązków zrobił się cały czerwony, oczy zaświeciły mu się z podniecenia, podekscytowany cały zaczął drżeć.
Urzędnik jednak wtrącił mały warunek:
– Ale jak chcesz gościu tę pracę to musisz pojechać do Krakowa.
Zmieszany lekko bezrobotny pyta urzędnika:
– A więc praca jest w Krakowie?
– Nie – odpowiada urzędnik – praca jest w Tarnowie, tylko w Krakowie jest koniec kolejki…
***
Do baru przychodzi facet z psem. Zainteresowała się nim seksowna barmanka.
– Dlaczego przychodzisz do baru z psem?
– Ooo, ten pies wiele umie.
– Na przykład?
– Na przykład potrafi doprowadzić kobietę do szaleństwa. Najpierw przez subtelną grę wstępną, później przez gorący seks. Wielokrotny orgazm partnerki to dla niego codzienność.
Podekscytowana kobitka zaprasza ich do pokoiku na zapleczu. Rozbiera się, kładzie na łóżku i czeka. Pies nic. Kobieta chrząka wymownie. Pies nic. Facet robi zatroskaną minę i drapie się po głowie.
– No nie, znowu muszę ci pokazać, jak to się robi..?
***
Chłop miał 300 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada w celu zakupu tak z kilku na początek. A sąsiad na to:
– Ale po co kilka kogutów? Słuchaj stary – ja ci sprzedam Franka. Franio to jest taki kogut, że ci te wszystkie twoje 300 kur bez najmniejszego problemu obsłuży.
Pogaworzyli, troszkę wypili i dobili targu. Chłop wrócił z Franiem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
– Słuchaj Franiu. To jest teraz twoje gospodarstwo, 300 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj, bo dużo szmalu za ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, dup! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. Dup! Poleciał do stodoły obok, gdzie były kaczki – to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! Dup! Pobiegł Franio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy – leży Franek na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
– A widzisz Franiu, mówiłem ci, daj spokój, tyle kasy w błoto…
A Franek otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
– Spadaj, cymbale, bo mi sępy wypłoszysz!
***
Chłopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera, rozmiary dobiera i po kolei wymienia różne smaki:
– Poproszę truskawkową.
– Bananową również.
– O, i malinową też poproszę…
Wkurzona już mocno aptekarka:
– Panie!!! Pan będziesz kopulował czy kompot gotował???!!!
***
W pewnej rodzince był taki zwyczaj, że rodzice w każdy weekend wyjeżdżali do przyjaciół, więc jedyny syn miał całą chatę wolną przez dwa dni i dwie noce. Więc skwapliwie z tego korzystał sprowadzając sobie swoją dziewczynę i mocno baraszkowali korzystając z nieobecności “starych”. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice z kwitkiem wrócili mocno przedwcześnie przyłapując młodych na gorącym uczynku.
Załamany chłopak w jednej sekundzie pomyślał:
– Ale kicha! Mam za pół roku maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie za takiego porządnego, a tu co? Wszystko diabli wzięli!
Dziewczyna sobie myśli:
– Dupa blada! Miało być tak fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być miło, kolacja i inne bajery, a tu mnie jak ostatnią dziwkę poznali. Dramat!
Ojciec sobie myśli:
– Moja krew! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła laska!
Z kolei matce wpadła pierwsza myśl do głowy:
– Jak ta zdzira nogi trzyma?! Przecież mu niewygodnie?!
***
Dlaczego nie produkuje się czarnych prezerwatyw?
Bo czarny kolor wyszczupla…
***
Do sypialni, w momencie zakładania przez tatę prezerwatywy, bezceremonialnie wkracza mały Jasio. Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.
– Co robisz? – pyta Jasio.
– A szukam kota – odpowiada tatuś.
– Oj, tata – rzecze zniesmaczony Jasio – taką ładną mamy mamę a ty chcesz dymać kota?
***
Rozmawiają dwa męskie przyrodzenia.
Jeden mówi: – Ty! Słyszałem, że mają zaprzestać produkcji viagry!
Na co drugi: – No to kompletnie leżymy!
***
Po co kobiecie potrzebne jest czoło?
Żeby było ją gdzie całować już po…
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj