Gubernator Pat Quinn, którego spotkała ostra krytyka ze strony republikanów po ostatnim orędziu o stanie Illinois, tym razem naraził się dość poważnie mieszkańcom ziemi Lincolna. Podczas wczorajszej konferencji prasowej stwierdził, że tymczasowe zwiększenie podatków, które nastąpiło w ub.r., będzie obowiązywało na stałe.

W 2011 roku Zgromadzenie Ogólne wprowadziło 5-procentową podwyżkę podatków z obietnicą jej wygaśnięcia w 2015 roku.

– Nie wiem co się wydarzy w przyszłości. Naszym celem na dzień dzisiejszy jest uzdrowienie naszej ekonomii – stwierdził Pat Quinn. W 2015 legislatura stanowa zdecyduje czy postanowienia z ubiegłego roku wejdą w życie – dodał gubernator Illinois.

W ubiegłym tygodniu rzecznik Stanowej Izby Reprezentantów Mike Madigan przypomniał, że ubiegłoroczna podwyżka podatków została przyjęta głosami samych demokratów. Republikanie byli przeciw. Jest to przykład wyjątkowej hipokryzji, wszak przecież to Partia Demokratyczna uważa się za obrońcę uciemiężonych, czyli najbiedniejszych Amerykanów. Nie ulega bowiem najmniejszej wątpliwości, że właśnie wszelkiego rodzaju podwyżki podatków stanowych czy miejskich (przede wszystkim od sprzedaży) najbardziej uderzają w najmniej zamożnych.

BK, LP

foto: Bogie Kwaśny

meritum.us