Do końca maja za galon benzyny w Chicago będziemy płacić 4 dolary i 60 centów! Zapowiadane właśnie rekordowe podwyżki mentalnie już paraliżują kierowców, a wielce prawdopodobne, iż także często fizycznie sparaliżują nasze samochody. Pytanie tylko, czy mimo radykalnego wzrostu cen benzyny będzie się opłacało przestawienie na komunikację publiczną, kiedy właśnie mieliśmy wyraźną podwyżkę za przejazdy kolejowe (METRA) i nie tak dawno autobusowe?
Tylko w ciągu ostatnich czterech tygodni cena paliwa wzrosła w Chicagoladzie o 19 centów. Średnia cena galona benzyny wynosi obecnie 3 dolary 48 centów.
– W tym samym okresie roku ubiegłego płaciliśmy $3,12 a w 2010 r. $2,67 – informuje Patrick DeHann, analityk rynku paliwowego z firmy Gasbuddy.com
Oprócz Chicago, drastycznych podwyżek cen paliwa spodziewać się mogą mieszkańcy Nowego Jorku, Los Angeles i Waszyngtonu.
Wzrost cen podyktowany jest niepewnością na rynku paliw, a przede wszystkim sytuacją na Bliskim Wschodzie oraz złym zarządzaniem krajowymi złożami tego jakże cennego w świecie surowca – twierdzi DeHann.
– W najbliższym czasie nie spodziewajmy się obniżek cen benzyny a raczej galopującą podwyżkę. Sytuacja, w której się znaleźliśmy utrzyma się dopóki rząd Stanów Zjednoczonych nie wprowadzi długoterminowego planu regulującego rynek paliw w naszym kraju – uważa Lisa Margonelli, autorka bestsellerowej książki „Oil on the Brain: Petroleum’s Long, Strange Trip to Your Tank”.
BK, LP
meritum.us