Kolejny bank zamyka swoje drzwi. Tym razem upadłość ogłosił Bank New City mieszczący się przy 900 South Michigan w Chicago.
Wiceprezesem banku założonego w 2003 roku był członek rady powiatu Cook William Beavers. Wpłaty jakie dokonano w banku w 2011 roku obliczono na 72 miliony 400 tysięcy dolarów, przy czym majątek Bank New City wyniósł 71 milionów 200 tysięcy dolarów.
Jak twierdzi FDIC, czyli federalny ubezpieczyciel, straty jakie poniesie z tytułu upadłości New City wyniosą 17 milionów 400 tysięcy dolarów.
Każdy klient banku otrzyma zwrot do sumy 250 tysięcy dolarów.
William Beavers twierdzi, że nie miał pojęcia o złym funkcjonowaniu jego banku. I to jest ciekawostka egzotyczna, zresztą nie pierwsza w serii upadków amerykańskich – chociaż nie tylko – banków. Wszak gdzie jak gdzie, ale w tych czysto finansowych instytucjach liczyć powinni najlepiej. No, ale gdy liczy się li tylko na klientów i własne ogromne zyski to w końcu saldo musi zrobić się minusowe. Za co zresztą w końcowym efekcie zapłacą wszyscy podatnicy…
BeKa, eLPe
foto: Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us