Pasażerowie, którzy skorzystali z chicagowskich środków transportu publicznego zamiast swojego samochodu zaoszczędzili w ubiegłym miesiącu po 1.000 dolarów każdy. Jeżeli podtrzymają obecny trend, to w skali rocznej suma wzrośnie do 12 tysięcy.
Jak informuje Amerykański Związek Transportu Publicznego, w przeprowadzonych ostatnio badaniach wzięto pod uwagę oszczędności jakie daje poruszanie się kolejka czy autobusem w przeciwieństwie do kosztów utrzymania samochodu m.in. jego ubezpieczenia, biletów za parkowanie czy benzyny, za którą płaciliśmy w ubiegłym miesiącu średnio 3 dolary 89 centów za galon.
W rankingu Amerykańskiego Związku Transportu Publicznego na dwadzieścia miast, które wzięły udział w badaniach, Chicago uplasowało się na 5. miejscu, gdzie korzystanie z kolejki jest bardziej opłacalne jak z przysłowiowych czterech kółek.
W pierwszej piątce największych metropolii, oprócz Chicago, których mieszkańcy najczęściej korzystali w marcu ze środków transportu publicznego znalazły się m.in. Nowy Jork, Boston i San Francisco.
BK
foto: Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us