Spoglądam na nią – ona odrzuca na bok me spojrzenie.

Udaje, że jej nie dotyczy, że powodzenie ma wielkie.

– Mam sporo czasu bom młody i nie głupi wcale – ale…

ona tak naprawdę mi się podoba, jest w moim guście.

Odczekam chwilę, narzucać się nie muszę – bom młody

i czasu mam sporo.

 

Ogarnia mnie wzrokiem – udaję, że nie do mnie – choć

serce stuka. Niezła laska i wszystko ma takie kobiece

i słodkie – z taką by można świat zawojować! ale…

niech poczeka, ja się nie palę. Mam sporo czasu bom młody…

– A za dni kilka o zmroku kiedy upór już zwalczony,

łączymy wspólne oddechy – bez słowa i bez spojrzenia.

 

Musimy się śpieszyć, bo czasu mamy niewiele.

 

Władysław Panasiuk