Chicago to nie tylko mekka bluesa czy jazzu, przekupnych polityków oraz gangsterów – to miasto zdradzających żon i małżonków.
Jak wynika z najnowszych danych portalu www.ashleymadison.com – zajmującego się zawieraniem pozamałżeńskich znajomości – wynika, że Chicago zajmuje 8. pozycję na liście niewierności w aglomeracjach Stanów Zjednoczonych. Strona podała swoje wyniki opierając się na liczbie członków portalu zarejestrowanych w danym mieście.
Pierwsze miejsce przypadło stolicy USA. W Waszyngtonie zawsze były i będą skandale na tle obyczajowym. Nie zapominajmy o byłym prezydencie Billu Clintonie i jego spektakularnym romansie z Moniką Lewinsky.
– Władza i pieniądze nie idą w parze z wiernością, bo jedno i drugie deprawuje – tłumaczy Noel Biderman, dyrektor wykonawczy portalu Ashley Madison.
Oto 10 miast w których najczęściej dochodzi do zdrad:
1. Washington, D.C.
2. San Antonio
3. Phoenix
4. Salt Lake City
5. Oklahoma City
6. Pittsburgh
7. Boston
8. Chicago
9. Dallas
10. Orlando
Jak wynika z badań dotyczących niewierności, od 30 do 60% Amerykanów dopuszcza się zdrady w swoim życiu. Z kolei około 50% małżeństw w ich wyniku kończy się rozwodem.
A tak całkiem na marginesie: ciekawe, jak wyglądałyby statystyki zdrad przy uwzględnieniu naszych “chicagowskich małżeństw”? Mąż tu – żona tam (albo i odwrotnie) czyli w “Chicagówku” i “Polandzie” to i niewierność jakby wręcz naturalnie staje się nagminna. Podejrzewamy, iż gdyby doliczyć te nasze obyczajowe praktyki aglomeracja nad jeziorem Michigan zajmowałaby zdecydowanie najwyższe miejsce na tym podium zwycięzców niechlubnego rankingu.
BK, LP
foto: Bodek Kwaśny
meritum.us