Nowakowa opowiada córce ze wzruszeniem: – Twój ojciec uwielbiał klęczeć u mych stóp i ciągle obdarowywał mnie różami!
– Co? Ja? W życiu! – słychać z drugiego pokoju.
– Nie wtrącaj się! – odkrzykuje żona. – Chyba wyraźnie mówię: JEJ ojciec!

***

Polskie małżeństwo z Chicago z okazji 20. rocznicy ich ślubu zafundowało sobie wczasy na Hawajach. Lecą sobie samolotem na wyjątkowe wakacje, aż tu nagle, gdzieś daleko nad Pacyfikiem nagle słyszą głos pilota:
– Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Będziemy lądować awaryjnie na jedynej wyspie, jak jest pod nami, ale prawdopodobieństwo, że ktoś nas odnajdzie jest praktycznie równe zeru. Pozostaje mi tylko wszystkim życzyć szczęścia i przetrwania.
Jasiek drapie się po głowie i mówi do Hanki:
– Kochanie, opłaciłaś rachunki za szkołę dzieci?
– Oczywiście, uregulowałam płatności przed wyjazdem.
– A za telefony, telewizję i internet?
– Też zapłaciłam, drogi Jasiu.
Jasiek myśli, myśli, myśli…
– A podatki? Wysłałaś czeki do IRSu?
– O Boże, kochanie, na śmierć zapomniałam! Och, dowalą nam karę!
Jasiek skacze z radości do góry, całuje żonę i krzyczy:
– Przeżyjemy! Przeżyjemy! Przeżyjemy! Znajdą nas te dranie, znajdą nas, nawet na końcu świata ci krwiopijcy nas znajdą!

***

 Żona do męża:
– Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?
– Ani jedne, ani drugie. Tylko ty mi się podobasz…

***

Małżeństwo na spacerze przechodzi obok urządzenia, które po wrzuceniu monety podaje wagę, wzrost oraz określa, jaki naprawdę jesteś. Gość się wyraźnie podniecił i poddał płatnemu testowi.
– Popatrz na to – mówi do żony z wyraźną dumą i uśmiechem zadowolenia na twarzy, pokazując jej małą karteczkę, którą wydrukował ten automat – tu wyraźnie jest napisanej, że jestem inteligentny, bardzo błyskotliwy no i jestem mistrzem w grach łóżkowych, doskonałym kochankiem z niewyczerpanym zapasem energii.
– O, tak… – sarkastycznie komentuje małżonka – I twoją wagę też źle podało….

***

Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona:
– Boli mnie głowa…
– No nie! Zmówiłyście się dzisiaj, czy co?!

***

– Jak mogłeś powiedzieć swoim kolegom, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy? Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!
– A niby co miałem im powiedzieć?

***

Dwaj koledzy przy piwie.
– Nie ożenilbym się nigdy z mądrą kobietą.
– I słusznie, małżeństwa powinny być dobrane…

***

Żona pyta męża:
– Jak mam się ubrać do teatru?
– Szybko, szybciutko, bardzo szybko!

***

Spotyka się dwóch kumpli z wojska. Dawno się nie widzieli.
– A co tam u ciebie?
– A, ożeniłem się.
– I co, dobrze ci? Nie narzekasz?
– Nie narzekam…
– A to limo pod okiem to skąd?
– A to jak narzekałem.

***

Rano lekarz bardzo pokłócił się ze swoją żoną. Wychodząc krzyknął:
– Jesteś kiepska w łóżku.
Potem chcąc ją przeprosić zadzwonił do niej:
– Jak tam kochanie, co porabiasz?
– Leżę w łóżku.
– Jak to? A co ty tam robisz?
– Rano powiedziałeś, że jestem kiepska w łóżku więc zasięgam opinii
innego lekarza.