Blask w moim oknie spać mi nie daje
Cóż to takiego u licha!
Nakładam szlafrok i cicho wstaję
A noc jest gwiezdna i cicha
Patrzę na niebo, przecieram oczy
I widzę ten blask księżyca
To on króluje dzisiejszej nocy
I uśmiechnięte ma lica
Na oczach ciemne ma okulary
Na głowie czupryna jak strzecha
W uchu ma kolczyk chociaż jest stary
I ładnie się do mnie uśmiecha
Rękę zaś zdobią sygnety złote
Na szyi łańcuch w grube ogniwa
Na żarty ma ze mną ochotę
I to się księżyc nazywa