Wczoraj, 16 maja, minął pierwszy rok od objęcia urzędu burmistrza Chicago przez Rahma Emanuela. Jak twierdzi nowy włodarz “Wietrznego Miasta”, od początku jego kadencji w życie weszło wiele nowych ustaw, dzięki którym miasto zaoszczędziło spore sumy pieniędzy, włączając w to reformę systemu wywozu śmieci czy sprzątania miejskich ulic.
Emanuel podkreśla, że dzięki niemu w Chicago powstało wiele nowych miejsce pracy oraz zapoczątkowano liczne inwestycje. Emanuel raz jeszcze potwierdził podczas spotkania z dziennikarzami, że obecna praca jest dla niego wyzwaniem i nie zamierza jej porzucać.
W związku z pierwszą rocznicą sprawowania urzędu burmistrza Chicago, życzymy panu Emanuelowi zrealizowania jego wszystkich marzeń, mając nadzieję, że może na wzór swojego poprzednika zbliży się do Polonii i od czasu do czasu zjawi się na tak ważnych imprezach jak Dzień Pułaskiego czy obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Odcinanie się Emanuela od Polaków zamieszkałych w Chicagolandzie jest w jakimś głębszym sensie odcinaniem się od korzeni, wszak rodzice aktualnego burmistrza Chicago to Żydzi pochodzący w terenów dawnej Polski. Ponadto w początkowej fazie swojej kariery politycznej był bardzo blisko związany z polonijną społecznością naszego miasta, m.in. był częstym gościem w nieistniejącym już “Dzienniku Chicagowskim” Wszystkie te czynniki w jakimś sensie zobowiązują, stąd i Rahm Emanuel powinien być nieustannie blisko polskiej diaspory.
BeKa, eLPe
meritum.us