Zakończony niby całkowitym sukcesem szczyt NATO – jak twierdzą władze miasta Chicago z Rahmem Emanuelem – odbije się przysłowiową ekonomiczną czkawką w kompanii Northern Indiana Commuter Transportation, obsługującej linie kolejowe South Shore.

Według obliczeń dyrektora wykonawczego firmy Geralda Hanasa, wynajem 100 policjantów chroniących kolej w czasie szczytu kosztował firmę 56 tysięcy dolarów. Dodatkowe 23 tysiące dolarów to straty firmy z tytułu mniejszego niż zazwyczaj ruchu, ze względu na wprowadzone ograniczenia przez służby secret service w okresie trwania imprezy w dniach od 19 do 21 maja. Hanas, po obliczeniu wszystkich wydatków związanych ze szczytem NATO, spodziewa się w sumie 100 tysięcy dolarów strat. Kompania rozważa skierowanie specjalnej prośby o pomoc rządową od  Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego.

Tekst i zdjęcie

Bodek Kwaśny

meritum.us