Polska zremisowała z Grecją po fatalnej drugiej połowie, ale okazuje się, że to nic złego. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi trenera Smuda, który stwierdził, że z Rosją nie możemy przegrać. Oznacza to, że w drugim spotkaniu czeka nas “obrona Częstochowy”. Na sobotnim treningu, który był otwarty dla publiczności, kibice skandowali tylko jedno nazwisko. Bramkarz Przemysław Tytoń usuną w cień nawet Roberta Lewandowskiego. Golkiper PSV Eindhoven jest bardzo skromny, zupełne przeciwieństwo Wojtka Szczęsnego, ale na pewno zdaje on sobie sprawę, że może meczem z Rosją wywalczyć sobie pozycję pierwszego bramkarza kadry. Na stadionie przy Konwiktorskiej trenowali tylko zawodnicy, którzy w meczu z Grekami siedzieli na ławce. Pierwsza jedenastka pojawiła się dopiero na koniec, aby podziękować kibicom za liczne przybycie na stadion warszawskiej Polonii.
Władze miasta stołecznego są przekonane o pełnym sukcesie organizacyjnym w dniu otwarcia Euro. W większości spraw należy zgodzić z Panią prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz, że było świetnie. Z drugiej strony komunikat prasowy zatytułowany “Radosne kibicowanie i zabawa do rana w Warszawie” to już lekka przesada. Czytamy w nim m.in.: “… tylko siedem osób zostało przewiezionych do punktu wytrzeźwień…” Ja osobiście widziałem co najmniej 70 potencjalnych pacjentów, którzy powinni trafić w tym dniu do
“żłobka”. Zabezpieczenie strefy kibica i stadionu bez zarzutu, ale trasa pomiędzy – czyli most Poniatowskiego – to zupełnie inna historia. Na moje pytanie na konferencji prasowej w centrum prasowym w Pałacu Kultury, czy nie należy zwiększyć ilości policjantów i zabezpieczyć zbyt niskich barierek na moście usłyszałem, że to niepotrzebne. Rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji insp. Maciej Karczyński stwierdził, że po meczu z Grecją było pięknie i radośnie, i nie ma się czego bać. To nieprawda! Kibice rosyjscy pobili polskich stewardów we Wrocławiu, po stolicy panoszą się w czerwonych koszulkach z sierpem i młotem na piersiach, choć to prawnie w Polsce zakazane, tak jak swastyka. Po wtorkowym meczu nie będzie przyjaźni między kibicami. Kibole Legii z Żylety powiedzieli mi, że nienawidzą stewardów, ale, i tu cytat: “To nasi stewardzi i tylko my ich możemy bić, a Rosjanom wara!”
Dania zastopowała Holendrów, Niemcy po świetnym meczu z obu stron pokonali Portugalczyków. Piękny piłkarski turniej w Polsce i na Ukrainie już trwa. Prezes Lato dziś w Gdańsku na meczu Hiszpania-Włochy, a ja serdecznie pozdrawiam kibiców w Chicago.
Jacek B. Zieliński