5.500 sztuk broni palnej zebrano wczoraj podczas corocznej akcji organizowanej przez chicagowski departament policji. Każdy mieszkaniec Chicago mógł oddać niepotrzebną mu broń bez pytania o jej pochodzenie. W zamian czekał na niego upominek w postaci tzw. gift card w wysokości 100 dolarów.

Repliki broni palnej i tzw. pistolety BB-guns wyceniano na 10 dolarów. Jak informuje policja, w niektórych kościołach liczba zebranej broni przewyższyła ilość przygotowanych z tej okazji kart upominkowych.

– Celem tegorocznej akcji zorganizowanej na terenie kościołów całego “Wietrznego Miasta” pod hasłem “Don’t Kill a Dream, Save a Life” było zebranie broni, w wyniku używania  której na ulicach naszego miasta giną niewinni ludzie – twierdzi szef chicagowskich stróżów porządku Garry McCarthy. – Wśród broni zebranej podczas wczorajszej akcji wyróżnić można pistolet maszynowy M-60, dużą liczbę rewolwerów oraz około 700 pistoletów z serii BB-guns i różnego rodzaju replik. To była bardzo owocna akcja. Jesteśmy z niej niezmiernie zadowoleni – podkreślił McCarthy.

W podobnej zbiórce w 2010 roku zebrano 3.900 sztuk broni palnej, w tym 600 sztuk BB-guns. Cała broń, która wciąż jest segregowana i liczona zostanie zniszczona.

BeKa

meritum