Tradycyjna już w Chicago Parada Gejów i Lesbijek cieszyła się w tym roku niebywałym zainteresowaniem. Najprawdopodobniej padł światowy rekord uczestników w jakiejkolwiek i gdziekolwiek tego typu imprezie. Mianowicie, według danych policji, The 43rd Annual Pride Parade zgromadziła ponad milion osób (maszerujących i przyglądających się).
Organizatorzy parady przez updown z okazji święta kochających inaczej spodziewając się tłumów ciekawskich i wiedząc o rekordowej ilości 200 jednostek marszowych wydłużyli trasę przemarszu (po Broadway Ave.) na północ od centrum “Wietrznego Miasta” (do Montrose Ave.). Parada tradycyjnie stanowi zakończenie tygodniowych imprez organizowanych przez społeczność homoseksualistów. Równocześnie jest zjazdem gejów i lesbijek z całego wręcz świata. Podczas przemarszu zauważyć można było delegacje tej mniejszości seksualnej z tak odległych zakątków globu jak Brazylia, Izrael czy Australia. Podobno byli obecni także homoseksualiści z Polski.
Bez względu na to, jaki mamy stosunek do tejże inaczej pojmującej związki partnerskie części ludzkiej populacji przyznać trzeba, iż pod tęczowymi sztandarami prezentują się nad wyraz barwnie. Od strony estetycznej otwarcie świętującym dzisiaj w Chicago reprezentantom ewidentnej mniejszości zarzucić nic nie można. Parada była szalenie efektowna i przebiegała w bardzo przyjaznej atmosferze. Miłość i tolerancja jakby stanowiły niewypowiedziane hasło przewodnie tego bardzo atrakcyjnego wizualnie przemarszu gejów i lesbijek. A atmosferę ich święta może częściowo odda Państwu poniższy fotoreportaż.
Tekst i zdjęcia
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us