15 tysięcy mieszkańców Illinois wciąż pozostaje bez prądu po weekendowych burzach, które przeszły nad naszym stanem. W wyniku silnie wiejących wiatrów, których prędkość dochodziła do ponad 90 mil na godzinę, odciętych od prądu zostało w jednej chwili 300 tysięcy osób.
Większość osób, które wciąż mają kłopoty z dostawami elektryczności do swoich domów – jak informuje ComEd – to mieszkańcy Wheaton i Naperville. Według zapewnień monopolisty na chicagowskim rynku energetycznym, niemal wszędzie dostawy prądu zostaną wznowione dziś w późnych godzinach wieczornych. Jednak niestety cześć klientów ComEd-u pozostanie nadal bez elektryczności aż do czwartku 5 lipca.
Tymczasem służby meteorologiczne ostrzegają o fali upalnego powietrza, która utrzyma się aż do godziny 6 wieczorem do piątku, 6 lipca. Dla pozbawionych prądu oznacza to sytuację zgoła dramatyczną, jako że funkcjonowanie w takich warunkach bez klimatyzatorów jest niewyobrażalne. Poszkodowanym pozostaje tylko opuszczenie domostw i przetrzymanie iście afrykańskich upałów u rodziny bądź znajomych. Podobna sytuacja miała miejsce w 1995 roku, kiedy to w jedną noc bez dostaw energii zmarło w Chicago ponad 500 osób.
bk, lp
meritum.us