Co powinieneś wiedzieć aby być tym pierwszym?
Weźmy tylko parę ostatnich przekrętów finansowych: Madoff, Stanford, Amber Gold (w Polsce), ZeekRewards (bardzo popularny w polskim Chicago) – wszystkie bazujące na tym samym schemacie Charlesa Ponziego, czyli wypłacające mniej lub bardziej spektakularne zyski pochodzące z wpłat nowo pozyskanych członków. W momencie gdy wysycha źródło nowych inwestorów („idiotów finansowych”) – piramida ulega załamaniu. Najgorsze w tym jest to, że nie wszyscy poszkodowani są „finansowymi idiotami”, większość to po prostu naiwni krewni, koledzy, przyjaciele, znajomi – niewielkiej liczby pazernych, bezwzględnych stręczycieli, pozujących na doradców finansowych. Trudno takim odmówić – no bo kolega to nie wypada… – a roztaczane obrazy wspaniałych zarobków ciężkie do puszczenia płazem (szczególnie gdy nie rozumie się pryncypiów). Jedno tylko jest zastanawiające i chyba warte analizy – ZeekRewards w polonijnym Chicago i ludzie, którzy wprowadzili to na lokalny rynek i spopularyzowali – w większości splajtowani „biznesmeni” z bardzo wątpliwą reputacją, często karani przez władze lokalne czy też stanowe. Jak oni to robią, że pomimo kolejnych przegranych w biznesie czy też z systemem prawnym ciągle są w stanie generować nowych chętnych na oferowane przez nich serwisy czy propozycje inwestycyjne? Jak to się dzieje, że w lokalnych mediach panuje zmowa milczenia? Oczywiście media nie ponoszą odpowiedzialności za treść płatnych ogłoszeń, ale po takiej wpadce chyba wypadałoby uderzyć się w piersi i złożyć kondolencje wiernym czytelnikom czy też słuchaczom???…
W zastępstwie spróbuję przytoczyć kilka podstawowych zasad inwestowania, których przestrzeganie co prawda nie gwarantuje sukcesu, ale powinno uchronić od głupich wpadek.
Te zasady mogą być pomocne nie tylko dla nowicjuszy, starym, wysezonowanym inwestorom też mogą oszczędzić strat i wstydu. No bo stracić każdy może, ale głupio stracić to wstyd.
A więc drogi potencjalny inwestorze…
1. Nie wzbogacisz się z dnia na dzień poprzez inwestycje.
Właściwa (prawidłowa) inwestycja powinna mieć przynajmniej dwuletni horyzont. Inaczej mówiąc… Każda inwestycja oferująca podwojenie twoich włożonych pieniędzy w ciągu miesiąca ma wszelkie znamiona olbrzymiego ryzyka. Masz szanse stracić wszystko tak samo szybko. Jeśli nie dostroisz się do tej linii rozumowania, szanse są, że skończysz bez złamanego grosza.
2. Rozpocznij z małych sum. To potani „czesne” za naukę inwestowania.
Ja nie traktuję słowa „czesne” w tradycyjnym szkolnym sensie… Są to pieniądze, które prawdopodobnie stracisz w pierwszych transakcjach z powodu, że czegoś nie wiedziałeś, albo nie rozumiałeś. Rozpocznij nisko i utrzymuj „czesne” na niskim poziomie.
3. Nie inwestuj w coś czego nie rozumiesz.
Jedną z najszybszych dróg do utraty pieniędzy jest włożenie ich w coś, czego niezupełnie rozumiesz. Jeśli nie rozumiesz, w jaki sposób będziesz zarabiał na tej inwestycji – jeśli nie wiesz, jaki jest w niej stopień ryzyka – nie jesteś gotowy do udziału. Wróć do nauki, postudiuj więcej, a gdy wciąż nie bardzo rozumiesz – daj sobie spokój z tą inwestycją.
4. Co ostatnio uważa się za przyzwoity zarobek.
Czy 5% jest dobrym zarobkiem? W poprzedniej dekadzie 5% zarobku to było – tak jak pół litra na dwóch czyli „prawie nic”… ale dzisiaj 5% jest (niestety) przyzwoitym zwrotem z bezpiecznej inwestycji. Wszystko dlatego, że banki teraz płacą prawie 0%, a 10-letnie certyfikaty (blokujesz pieniądze na 10 lat) sporo poniżej 2%. Wszystko powyżej tego to już podjęcie realnego ryzyka.
5. Gdzie powinieneś zainwestować teraz?
Młodsi inwestorzy (poniżej pięćdziesiątki) powinni skoncentrować swój proces nauki na nieruchomościach i giełdzie. I nieruchomości, i „stock market” prezentują ostatnio najlepsze od dziesięcioleci wartości (z wyjątkiem giełdowego dołka w marcu 2009). Mogę się mylić. Możesz stracić. Ale wydaje się, że w następnych trzech do pięciu lat to są miejsca, gdzie można zarobić prawdziwe pieniądze. Starsi (wiekiem) inwestorzy nie mają czasu na odrabianie strat, powinni inwestować bardziej zachowawczo. Istnieje cała gama instrumentów finansowych dla tej grupy, od annuity’s (ubezpieczonych kontraktów) poprzez obligacje państwowe i „junk bonds”(junk tylko z nazwy – w rzeczywistości papiery dłużne różnych firm czy też miast) do dobrze zdywersyfikowanych, aktywnie zarządzanych „mutual funds” i produktów „life insurance” (np.: Indexed Universal Life – coś takiego jakby kasyno płaciło za wszystkie Twoje przegrane a z wygranych dawało Ci 14%). Jedna uwaga. W tym gąszczu można się zgubić – bardzo przydatny tu może być doradca finansowy, ale prawdziwy, z dyplomem CFP (Certified Financial Planer) i odpowiednimi licencjami (idealnie Series 7 Licence).
6. Nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka.
Nigdy nie wkładaj całego swojego majątku w jedną posiadłość… i dopilnuj aby cały twój portfel akcji był dobrze zdywersyfikowany, najlepiej inwestując w dobrze i aktywnie zarządzany „mutual fund” trzymający w swoim portfolio udziały w silnych międzynarodowych koncernach, najlepiej jeszcze płacących dywidendy.
7. Historia się powtarza – lub co najmniej rymuje.
Jest zadziwiające, że inwestorzy nigdy nie akceptują faktu, iż historia się powtarza. Ostatnia „wpadka” w cenach nieruchomości jest dobrym przykładem. W roku 2006 ludzie uważali, że ceny domów nigdy nie mogą spaść. A teraz ci sami myślą, że nigdy nie pójdą do góry. A PRAWDA jest gdzieś pośrodku. Pamiętaj… SPRZEDAJESZ daną inwestycję gdy cena jest wysoka i wszyscy ja uwielbiają (jak domy w 2006). KUPUJESZ gdy wszyscy jej nienawidzą (jak domy dzisiaj). Ale…
8. Nie walcz z trendem (albo po prostu „nie sikaj pod wiatr”).
Aby zwiększyć szanse na inwestycyjny sukces nie musisz próbować łapać spadający nóż. To jest hazard a nie inwestowanie. Dużo bezpieczniej jest chwycić ten nóż jak już wbije się w ziemię i przestanie drgać. Innymi słowami, nie kupuj akcji, której cena spada. Zamiast tego kup coś, czego cena właśnie zaczęła iść do góry…
9. Ucinaj straty wcześnie.
Nie ma lepszej metody zapobieżenia masowych strat niż ustalenie – i trzymanie się – strategii odwrotu na każdej poczynionej przez ciebie inwestycji. Jest to najprostsze co możesz zrobić, aby zapewnić kontynuację wzrostu wartości twojego portfela. Jak sobie pomóc w tym względzie? – „trailing stop”(płatny serwis internetowy śledzący Twoją inwestycję i przysyłający zawiadomienie gdy osiągniesz parametry strategii odwrotu) www.tradestops.com.
10. Kiedy masz wątpliwości nie rób tego.
Jeśli masz najmniejsze wątpliwości o zasadności decyzji włożenia swoich pieniędzy w jakąś inwestycję… nie rób tego.
Wróć do etapu nauki, czytaj i ucz się. To utrzyma „czesne” za twoje studia inwestycyjne na duuuuużo niższym poziomie!
Żyj i inwestuj trzymając się tych zasad. Dotyczy to nie tylko początkujących. Każdy inwestor, stary wyga czy żółtodziób, powinien się ich trzymać. I pamiętaj o starym porzekadle „jeżeli coś wygląda zbyt dobrze, najprawdopodobniej nie jest prawdziwe”.
Życzę pomyślnego inwestowania.
Zbyszek Karaś
* notatka o autorze
Zbyszek Karaś , od dwudziestu lat prezydent U.S.Financial Ltd /U.S. Financial Center, firmy oferującej szeroki zakres serwisów finansowych –zaczynając od pożyczek hipotecznych, poprzez kupno i sprzedaż nieruchomości, wszelkiego rodzaju ubezpieczeń, księgowość i podatki (income tax), plany emerytalne (indywidualne i zbiorowe), konta inwestycyjne do… wydawnictwa gazety internetowej „Meritum.us” .