Dokładnie tydzień po makabrycznym zdarzeniu w Newton (Connecticut), gdzie w wyniku strzelaniny śmierć poniosło 27 osób, w tym 20 dzieci, do kolejnego typu zajścia doszło w Frankstown Township (Pensylwania).

Szaleniec zabił 3 osoby: dwóch mężczyzn i kobietę. Na miejsce zbrodni przybyły błyskawicznie oddziały specjalne i wywiązała się strzelanina między zamachowcem a członkami interweniujących jednostek. W wymianie ognia śmierć poniósł sam strzelec-zabójca, a 3 żołnierzy zostało rannych.

Serial zamachów z bronią w ręku wciąż trwa, a mieszkańcy Stanów Zjednoczonych zadają sobie pytanie: kiedy skończy się ten horror?  Okrutny ciąg dramatycznych wydarzeń z szaleńcami w roli głównej, zabijających z reguły absolutnie przypadkowe osoby, powoduje potęgowanie się psychozy strachu. Jeśli nie położy się szybko tamie tego typu zjawiskom ludzie zaczną bać się przebywać w miejscach publicznych, bo i zwykłe wyjście do sklepu może zakończyć się śmiercią. A tak żyć wręcz nie sposób.

LP

meritum.us