Gromkie brawa, owacje a nawet łzy wzruszenia i radości towarzyszyły powrotowi Marka Kirka na Wzgórza Kapitolu.

Republikanina przywitał wczoraj sam wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, który wraz z senatorem z Zachodniej Wirginii, Joe Manchinem asystował Kirkowi w pokonaniu 45 schodów wiodących na Kapitol. W długiej linii polityków, którzy zgromadzili się w tym dniu w Waszyngtonie, znaleźli się zarówno republikanie jak i demokraci, w tym m.in. John Kerry, Orrin Hatch, Harry Reid czy reprezentujący stan Illinois Dick Durbin.

Powrót Kirka na Kapitol to wielki triumf jego wielkiej siły wewnętrznej. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tak świetnie sobie radzi ze swoimi ułomnościami – podkreślił senator John Kerry.

– To wspaniałe, że może być z nami – dodał senator z Arizony John McCain.

Przypomnijmy, że 23 stycznia ubiegłego roku po powrocie z Polski Mark Kirk przeszedł rozległy udar mózgu, w wyniku którego został częściowo sparaliżowany. Dzięki intensywnej rehabilitacji udało mu się wrócić do częściowej sprawności fizycznej. To cud z medycznego punktu widzenia – podkreślają lekarze z Chicagowskiego Centrum Rehabilitacyjnego, w którym leczy się republikański senator.

– Ten dzień to spełnienie moich snów i marzeń od momentu, kiedy znalazłem się w szpitalu – powiedział wczoraj w pierwszej rozmowie z dziennikarzami na schodach Kapitolu Mark Kirk. – Swoją postawą chcę dać nadzieję osobom, którym doskwierają podobne problemy zdrowotne i udowodnić, że ciężką pracą można przezwyciężyć wszelkie przeciwności losu i cieszyć się radością życia.

BK

meritum.us