Chicagowskie służby śledcze wciąż starają się ustalić czy wygrana w loterii stanowej – milion dolarów w “zdrapce” – przyczyniła się do śmierci mieszkańca “Wietrznego Miasta”.
Jak informuje policja 46-letni Urooj Khan w czerwcu ubiegłego roku wygrał milion dolarów w tzw. zdrapce. Miesiąc później mieszkaniec West Rogers już nie żył. W wyniku przeprowadzonej autopsji ustalono, że Khan zmarł z przyczyn naturalnych. Jednak po ponownej sekcji zwłok w ciele nieboszczyka znaleziono śladowe ilości cyjanku. Trucizna najprawdopodobniej zabiła Khana.
Jak twierdzi koroner powiatu Cook Stephen J. Cina, sprawa została przekwalifikowana na zabójstwo. Rodzina Khana, w tym żona i córka, zwróciła się do sądu z prośbą o wznowienie śledztwa w celu wykrycia sprawcy morderstwa.
Cała sprawa jest wyjątkowo zagadkowa. Szczęśliwiec zdrapał sobie milion dolarków i niespodziewanie mu się zmarło. Po pół roku okazało się, iż zejście nie miało przyczyn naturalnych a ewidentnie ktoś przyłożył rękę do śmierci milionera. Morderstwo z czystej zazdrości czy może z premedytacją, z liczeniem na konkretne korzyści? Należy mieć nadzieję, że na to pytanie odpowiedź da wszczęte właśnie śledztwo.
BK, LP
meritum.us