Niebywałe wręcz ekscesy miały miejsce w miniony weekend w samym centrum “Wietrznego Miasta”. Około 30 nastoletnich Afroamerykanów zatrzymała chicagowska policja w związku z bandyckim atakiem na przechodniów w prestiżowych miejscach miasta: u zbiegu ulic Michigan i Chicago oraz na skrzyżowaniu Michigan i Huron.

Sobotni ciepły wieczór sprzyjał spacerom  i zakupom w eleganckich sklepach Magnificent Mile więc na ulicach były tłumy. Zorganizowana akcja kilkuset młodych ludzi (umówili się na spotkanie w centrum na Twitterze) przeraziła turystów i klientów okolicznych sklepów nie na żarty. Chuligani (co dziwne, wśród tej hałastry większość stanowiły dziewczęta!) akcję rozpoczęli już w kolejce miejskiej przy State i Lake, po wyjściu na ulice dziki tłum zaczął walczyć ze sobą i napadać na przechodniów, biegać po jezdni i blokować ruch uliczny. Zaskoczona absurdalną akcją policja zareagowała szybko. Funkcjonariusze na koniach rozbili grupę na mniejsze zbiorowiska, które spacyfikowały przybyłe na miejsce zastępy mundurowych  policjantów.

Zamieszki trwały cały wieczór, wzmocnione patrole czuwały nad okolicą cały weekend. Kilku osobom udzielono pomocy medycznej, mają sińce na całym ciele, na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Wszyscy zatrzymani mają około 18 lat, postawiono im zarzuty napaści i  pobicia.

SS

meritum.us