Półmetek pierwszej kadencji Rahma Emanuela jako burmistrza Chicago to okazja do podsumowań jego pracy i sprawdzenie jego wyborczych obietnic.
Jak pokazuje sondaż WGN-TV, 50 procent badanych – czyli tyle samo jak rok temu, aprobuje działalność Emanuela. Już 40 proc. jego styl pracy się nie podoba, w poprzednim badaniu było ich tylko 29 proc. Co ciekawe, najwięcej niezadowolonych z burmistrza jest wśród Afroamerykanów, aż 48 proc. uważa go za słabego szefa rady miejskiej.
Emanuel miał być alternatywą dla 23-letnich rządów poprzedniego włodarza miasta, Richarda M. Daley’go ale – jak pokazuje sondaż – większość badanych sceptycznie podchodzi do ostatnich działań ratusza. Mimo to więcej niż połowa ankietowanych uważa Emanuela za uczciwego człowieka.
Chicagowski mayor to ważna persona w życiu politycznym USA, Emanuel do niedawna sprawował wszak funkcję szefa gabinetu prezydenta Baracka Obamy. Zwycięstwo w wyborach municypialnych zawdzięcza w dużym stopniu poparciu czarnoskórych mieszkanców aglomeracji. Emanuel zajął się jednak na początku głównie problemem wzrostu przestępczości, ostatnią akcję zamknięcia szkół publicznych Afroamerykanie także odebrali jako atak na ich grupę społeczną. Zdecydowana postawa burmistrza podczas strajku nauczycieli nie podoba się z kolei związkowcom. Miasto nęka straszliwa dziura budżetowa i wysokie bezrobocie.
Nowe projekty miejskie, o których pisałem kilka tygodni temu, mogą powstrzymać spadek poparcia Emanuela wśród murzyńskiej społeczności. Sam burmistrz zapowiedział, że zrobi wiele by te relacje poprawić. U białych wyborców poparcie dla Emanuela jest znacznie wyższe, aż sześciu na dziesięciu badanych dało mu pozytywną ocenę. U Latynosów te proporcje są niemal identyczne ale w obu grupach rośnie procent niezadowolonych z zarządzania Chicago.
Niemal 53 proc. ankietowanych stwierdziło, iż za Emanuela nie odczuli żadnej różnicy, w porównaniu do długiego zarządzania aglomeracją przez młodszego Daley’ego. O tym, że żyjemy w lepszej reczywistości przekonanych jest 24 proc. mieszkańców “Wietrznego Miasta”, 21 procent twierdzi, iż jest gorzej.
Geograficznie Emanuel ma największe poparcie w bogatych mieszkańcach zamożnych rejonów śródmieścia i nabrzeża jeziora Michigan, najmniejsze zaś w dużo rozleglejszych regionach aglomeracji, gdzie mieszkają biedni Afroamerykanie.
A Polacy? Wszechobecny w naszej społeczności antysemityzm skazuje obecnego burmistrza na ostrożne podejście do naszej diaspory. Stąd nader rzadka obecność na polonijnych imprezach i brak Polaków w administracji miejskiej, niestety.
Sławek Sobczak
meritum.us