W grudniu ubiegłego roku społeczność chicagowską zszokowała śmiała ucieczka dwójki więźniów z Metropolitan Correctional Center.
Pilnie strzeżone więzienie położone jest wszak w centrum miasta, na ulicy Van Buren pomiędzy Clark i Cogress Plaza Drive. Dwaj podejrzani o dokonanie napadów na banki przestępcy Joseph Banks i Kenneth Conley spuścili się z 17. (!) piętra po związanych ze sobą prześcierdłach i ręcznikach. Strażnicy więzienni, którzy przyszli na poranną zmianę zastali w celi tylko gruz z poszerzonego łomem pionowego okienka i kotwicę z rur, tudzież wystającą z okna „lianę” sięgającą parteru. Śmiałkowie opuścili miejsce odosobnienia i spokojnie wsiedli do taksówki odjeżdżając w nieznane.
Banksa znanego jako Second Hand Bandit złapano kilka dni później, choć śladu po zrabowanym przez niego pół milionie dolarów do dziś nie ma. Conley’a ujęto dopiero w styczniu, przypadkowy telefon od mieszkańca kompleksu mieszkalnego z Palos Hills skarżącego się na osobnika śpiącego w piwnicy naprowadził policję na trop. Uciekinier z początku udawał zwykłego bezdomnego, podawał fałszywe dane i w końcu próbował kolejny raz zniknąć funkcjonariuszom z oczu. Ujęty ponownie, wczoraj został skazany przez sąd w Chicago na 20 lat pobytu w zakładzie karnym. W sentencji wyroku sędzia Samuel Der-Yeghiayan zwrócił uwagę na długą historię kryminalnych wyczynów i całkowity brak szacunku dla prawa, czego dowodem był napad na bank w Homewood i ucieczka ze ściśle strzeżonego więzienia.
Swoją drogą sposób w jaki obaj więźniowie opuścili zakład karny nie świadczy najlepiej o służbie więziennej w MCC. Budynek zaprojektowany przez Harry’ego Weese zna każdy chicagowianin, wzbudza on grozę swą wielkością i obliczem z rzadka przetykanym małymi okienkami. Jak się okazuje, niektóre części ręczników i prześcieradeł były szyte, plątanina materiałów wystarczająca na zejście po nich z 17. piętra to prawdziwa góra. Rury, łom też nie są rzeczami, które się schowa do kieszeni.
Mimo kontroli więźniom udaje się czasem opuścić mury zakładów penitencjarnych, 2 lata temu w identyczny sposób dwójka zbiegów opuściła budynek sądu w centrum St. Louis. Podwójny morderca Hugo Selenski zwiał 10 lat temu z więzienia w Luzerne County, Pa. Prześcieradła jakie powiązał ze sobą wystarczyły na spuszczenie się z piątego piętra. W 2009 roku dwóch Polaków spuściło się w Niemczech z 15-metrowego więziennego muru. W Chicago padł swoisty rekord, wszak było to 17. piętro!
W “Wietrznym Mieście” wiele było spektakularnych strzelanin, ucieczek i pogoni. Najsłynniejsza jest Masakra w dniu świętego Walentego z 1929 roku, a do historii kina przeszła wymyślona co prawda, ale jakże piękna scena pościgu przez policję braci Jake’a i Elwooda Bluesów w „Blues Brothers„. Największą i to udaną ucieczką z więzienia był wyczyn Terrible Tommy’ego O’Connora, który 11 grudnia 1921 roku na trzy dni przed egzekucją w jakiś sposób zdobył pistolet, sterroryzował nim starażników i po sforsowaniu 6-metrowego muru wskoczył do czekającego na niego samochodu i zniknął na dobre. Nigdy go więcej nie widziano. Ponoć zmarł w 1951 roku.
Sławek Sobczak
meritum.us