Jutro i pojutrze prezydenci USA i Chin, Barack Obama i Xi Jinping, w kalifornijskim Sunnylands przedyskutują wiele trudnych kwestii. Punktów spornych jest bardzo dużo, chłodne stosunki zaostrza niemal wojenna sytuacja nad Pacyfikiem, ale wymiana handlowa kwitnie. Czy to dobrze dla Stanów Zjednoczonych?
Dług Amerykanów wobec Chińczyków dochodzi do 1,5 biliona dolarów. Tyle że Ameryka to główny odbiorca chińskich towarów i Pekin dusząc wartość juana wciąż kredytuje Waszyngton, który zgadza się na kolejne niekorzystne z punktu widzenia państwa inwestycje.
Ostatnim spektakularnym ruchem Azjatów jest próba przejęcia amerykańskiego giganta produkcji mięsa wieprzowego Smithfield Foods Inc. przez Shuanghui International Holdings Ltd. Cena zakupu – około 4,72 miliarda dolarów – jest, zważywszy iż firma z Virginii produkuje 6 miliardów funtów świniny rocznie i ma swoje oddziały w kilkunastu krajach świata, absolutnie niewygórowana i prawdopodobnie wzrośnie po interwencji amerykańskich regulatorów. Jeśli interes dojdzie do skutku, chiński stanie się też nasz Animex, do tej pory pododdział Smithfield Foods Inc. Popularna od dekad szynka Krakus pewnie stanie się przebojem na głodnym wieprzowiny rynku chińskim, ale fakt, iż nasz obiekt westchnień i marzeń w latach PRL-u (dziś do nabycia w Polsce za jedyne 27,89 zł/kg) będzie się kojarzył z Komunistyczną Partią Chin, nieco przerósł moją wyobraźnię.
Chińczycy już od kilkunastu lat kupują wszystko i wszędzie. Nabywają wyspy, porty, zakłady pracy, kopalnie, szyby naftowe, marki i patenty. Są nader aktywni w Europie, Afryce, Ameryce Południowej, Australii i wszędzie tam gdzie mogą zabezpieczyć swoje interesy tudzież wielką produkcję stali i innych metali potrzebnych by powstały miliardy rzeczy zamówione w Państwie Środka przez kontrahentów z całego świata.
Przed wizytą u państwa Obamów, Xi Jinping nawiedził Kostarykę. Karaibski kraj stał się ostatnimi czasy bardzo popularny wśród Polaków, którzy tam nawet setkami zamieszkali. Jak podał lokalny dziennik “Costa Rica News” kraj został sprzedany za 1,5 miliarda dolarów. To oczywiście przesada, ale rzeczywiście: otwarta linia kredytowa na 900 mln dolarów i mnóstwo inwestycji w tak małym kraju robi wrażenie. W Kostaryce chiński prezydent i jego ministrowie szukali okazji i znaleźli rafinerię w Puerto Limon. Dorobiona chińska klasa średnia potrzebuje więcej dobrej żywności? Proszę bardzo, największa mleczarnia Dos Pinos już przestawia linie produkcyjne by zaspokoić mieszkańców Szanghaju i Hongkongu. Potrzebne świeże mięsko? Załatwione! W sumie podpisana umowa handlowa Chin z Kostaryką liczy dziewięć punktów, w zamian za towary i surowce Chińczycy poprawią drogi i transport, wybudują elektrownię solarną i postawią nowy budynek szkoły… policyjnej. Po świecie wędruje już sto milionów chińskich turystów, by ich zachęcić do przyjazdu na Karaiby prezydent Kostaryki Laura Chinchilla uprości obywatelom ChRL procedurę wizową do minimum. “Costa Rica News” prześmiewczo dodaje, że w zamian za to azjatyckie imperium wybuduje pani Chinchilli piękną willę na czasy poprezydenckie. Ciekawe ile by trzeba zaoferować prezydentowi USA by załatwił Polakom bezwizowy dostęp do Stanów Zjednoczonych?
SS
meritum.us