Miniony rok okazał się rekordowy pod względem odwiedzających Chicago turystów.

Do “Wietrznego Miasta” przybyła niemal rekordowa ilość 46,2 miliona chętnych poznania uroków nieformalnej stolicy Środkowego Zachodu Stanów Zjednoczonych i jest to o ponad 6 proc. więcej niż w roku 2011. Najwięcej przybyszy z całego świata mieliśmy 6 lat temu, wówczas miasto ugościło 46,3 milionów osób – podała organizacja Choose Chicago, której zadaniem jest promocja miasta jako celu podróży. Dane zaprezentował sam burmistrz Rahm Emanuel, który odczytał także raport przygotowany dla ratusza przez firmę D.K. Shifflet & Associates Ltd.

Okazuje się, że aż 18 milionów przybyszy nocowało w Chicago i jest to liczba o ponad 10 proc. wyższa niż w roku poprzednim. Turystów odwiedzających nas za dnia było w Chicago w 2012 roku również sporo, bo  ponad 16 milionów. W podróży służbowej było w Chicagolandzie 7,2 mln osób i to jest również zwyżka o niemal 7 proc. w porównaniu do 2011 roku.

– Większa ilość korzystających z noclegów to oczywiście większe wpływy z podatków do kasy miejskiej i nowe miejsca pracy – ogłosił na konferencji prasowej Don Welsh, prezes niedochodowej firmy Choose Chicago.

Burmistrz Emanuel w oświadczeniu nie bez satysfakcji zaznaczył: – Jesteśmy na dobrej drodze do spełnienia mojego celu, jakim jest osiągnięcie do 2020 roku granicy 50 milionów odwiedzających Chicago w ciągu jednego roku. Włodarz Chicago chciałby również by “Wietrzne Miasto” znalazło się w pierwszej piątce najchętniej odwiedzanych miast Ameryki przez turystów z zagranicy. W ub. roku było ich w Chicago 1,24 miliona, a więc o ponad 3 proc. więcej niż w roku poprzednim, ale do celu czyli miejsca w czołówce amerykańskiej jeszcze daleko.

Miasto ciężko przeżywa wielką recesję, która mocno dotknęła biznes turystyczny. Ostatnie lata wskazują jednak, iż kryzys został opanowany, obłożenie hoteli w centrum Chicago przekroczyło 75 proc. Wpływ na to mają targi i konferencje organizowane głównie przez Metropolitan Pier i Exposition Authority, do których należy m.in. ogromne centrum wystawiennicze McCormick Place. Do rekordu odwiedzających czyli do 3 mln z 2003 roku wciąż jednak brakuje ok. 800 tys. osób. Czyli sporo jest w tej kwestii do nadrobienia po tym, jak wielkie specjalistyczne targi wyniosły się na Florydę i do Las Vegas. By podnieść wpływy z turystyki Chicago wzmacnia kampanię promocyjną i podnosi podatek hotelowy.

Czy staniemy się celem pielgrzymek turystów z całego świata? Dlaczego nie? To superbiznes – globalne obroty branży to rocznie  już  tysiąc siedemdziesiąt pięć miliardów dolarów! Według UNWTO World Tourism Barometer liczba turystów na  świecie w 2012 roku przekroczyła miliard! Tylko Chińczyków jeżdżących po świecie jak oszaleli jest ponad 100 milionów. Stany Zjednoczone odwiedza rocznie ok. 65 mln osób, zostawiają nad Potomakiem ok. 120 mld dolarów!  Nowy Jork po raz pierwszy odwiedziło ponad 50 mln osób. Czeską Pragę „nawiedza” rocznie ponad 20 mln, Kraków przyciąga ponad 9 mln turystów. Czekamy na pierwszą „pięćdziesiątkę” w Chicago.

Sławek Sobczak

foto: Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us